Agnieszka Woźniak-Starak ciężko przeżyła decyzję sądu II instancji, który orzekł, że w chorzowskiej toalecie, podczas gali Niegrzeczni, doszło tylko do grożenia pistolecikiem na wodę i złamania paznokcia. A to za mało, by podtrzymać wyrok sądu I instancji z marca tego roku, skazujący Dodę na pół roku ograniczenia wolności i prace społeczne za groźby i pobicie. Agnieszka, która podtrzymuje swoją wersję, że Doda rzuciła się na nią z pięściami, pobiła ją i podrapała, nie kryje rozczarowania decyzją sądu.
W rozmowie z Agnieszką Jastrzębską stwierdziła nawet, że Doda jest jej psychofanką i "próbuje żyć jej życiem".
Przed sądem ciągle mówi o honorze, co w jej ustach brzmi wyjątkowo śmiesznie. Dla mnie mitomania i honor to są pojęcia wzajemnie się wykluczające - skomentowała Woźniak-Starak. Nie wiem, czy ona udzieliła choć jednego wywiadu, w którym przynajmniej o mnie nie wspomina. Jest jakąś naczelną komentatorką mojego życia. Żyje moim życiem, moim nazwiskiem, tym konfliktem. I to jest potworne, że ona się tym karmi, to jest jej życie, jej sposób budowania swojej kariery.
Jednak, jak ujawnia Super Express, obsesja jest obustronna. Podobno Agnieszka specjalnie próbuje zaprzyjaźnić się z Małgorzatą Rozenek i Radosławem Majdanem, żeby wypytywać Radzia o wstydliwe tajemnice jego poprzedniej żony. Z tego samego powodu utrzymuje bliskie relacje z byłymi narzeczonymi Rabczewskiej, Nergalem i Emilem Haidarem.
Zaprzyjaźniła się, żeby zbierać na nią haki. Spotyka się z nimi i wypytuje - zdradza informator tabloidu. Mamy pewność, bo na ostatniej rozprawie w sądzie Agnieszka wykrzykiwała cytaty z kłótni Dody z jej narzeczonymi. Niby skąd miałaby wiedzieć takie rzeczy?
Doda postanowiła krótko skomentować najnowsze zwierzenia Agnieszki.
Porażkę trzeba przyjąć z godnością - mówi pouczająco. Nie każdy to potrafi.
**_
_**