Amy Winehouse zachowuje się coraz dziwniej. Nieustannie nosi te same wytarte spodenki, zniszczone buty i przypominającą ogromny kołtun treskę. Piosenkarka, nieświadoma tego, że jest obserwowana przez ukrytych paparazzi, wyszła ze studia nagraniowego, po czym kucnęła w krzakach i... zrobiła siusiu?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.