Trwa ładowanie...
Przejdź na

Rusin o związku z Kujawą: "Zależy mi, by się podobać i być atrakcyjną, również intelektualnie. Marek jest dla mnie wyzwaniem"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
360
Podziel się:

"Nigdy nie było tak w moim w życiu, żeby ktoś mnie cały czas budował. Doceniam teraz siłę partnerskiego związku". Z Lisem było inaczej?

Rusin o związku z Kujawą: "Zależy mi, by się podobać i być atrakcyjną, również intelektualnie. Marek jest dla mnie wyzwaniem"

Kinga Rusin do tej pory raczej unikała opowiadania o swoim związku z warszawskim adwokatem Markiem Kujawą. Ich publiczne wyjścia zdarzały się rzadko. Właściwie pokazują się wspólnie raz do roku - na imprezie organizowanej przez pracodawcę Kingi, Balu TVN-u. Być może z uwagi na burzliwą przeszłość wolała być powściągliwa w ocenie swojego życia uczuciowego. Jednak teraz postanowiła opowiedzieć o ich relacji Gali.

Okazuje się, że ich początki nie należały do najłatwiejszych, a Kujawa podchodził do prezenterki z rezerwą. Rusin poznała przyszłego partnera na wakacjach last minute. Razem z przyjaciółką wybrała się wtedy na Rodos. Jak wytłumaczyła w wywiadzie, był to okres, kiedy na plażach można było "spotkać więcej panów, niż pań".

To był wrzesień, pusto na plaży, bardzo dużo panów, bardzo mało pań - wspomina. Dosyć szybko zyskałyśmy grono kolegów, wśród nich był Marek. Zwróciłam na niego uwagę, bo potraktował mnie nietypowo, tak trochę chłodno, a zupełnie czego innego oczekiwałam.

Była żona Tomasza Lisa wspomina, że Kujawa od początku ją intrygował - między innymi tym, że nie potrafił zachować się wobec niej jak dżentelmen... Pewny siebie prawnik nie chciał pomóc zmęczonej Kindze w niesieniu plecaka. Mimo to nadal między nimi iskrzyło.

Powiedział ze swadą, że jak ktoś jest tak walczącą feministką jak ja, to niech sobie sam radzi opowiada. Pomyślałam wtedy: "No nie, co za gość!". Zapamiętałam go nie tylko jako inteligentnie złośliwego w stosunku do mnie, ale też niezwykle ciekawie opowiadającego.

Rusin razem z przyjaciółką i kolegami spędziła na Rodos cztery dni. Kiedy wakacje się skończyły, przyszły ukochany dziennikarki zapowiedział, że tak szybko nie zniknie z jej życia, co Kinga wspomina z sentymentem.

Potem w drodze powrotnej spotkaliśmy się na lotnisku. Marek spojrzał wtedy na mnie i powiedział: "Czy wiesz, że ja zmienię Twoje życie?". Pomyślałam sobie wtedy: "Co to w ogóle za facet?". Ale to, co powiedział, okazało się prawdą.

Przy okazji Rusin wyznała, co najbardziej ceni w Kujawie. W przeciwieństwie do byłego męża, obecny partner "cały czas jej słucha, wspiera, docenia i motywuje do działania".

Życie z człowiekiem, który myśli o wszystkim, nawet o problemach jako o szansie, jest po prostu wspaniałe - rozpływa się Kinga. I pod tym względem to dla mnie gigantyczna zmiana. Nigdy nie było tak w moim w życiu, żeby ktoś mnie cały czas budował. Doceniam teraz siłę partnerskiego związku. Myślę, że zmieniła się też jakość mojego codziennego życia: bo jest przy mnie ktoś, kto ma ochotę mnie wysłuchać, wspiera mnie i docenia, cały czas motywuje do działania i sprawia, że mi się po prostu wszystko chce. Do tego dochodzą też takie prozaiczne rzeczy, że zależy mi, by się podobać i być atrakcyjną, również intelektualnie... Marek jest dla mnie wyzwaniem.

_

_

Zobacz także: Rusin przesiadła się z Jaguara do BMW
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(360)
gość
7 lat temu
bardzo ladnie o nim mowi
Gość
7 lat temu
Te zdjęcie Lisa z Kingą ze ślubu przykre
gość
7 lat temu
Pięknie powiedziane. Podoba mi się ten cytat.
Ja
7 lat temu
W sumie , fajny facet !
kiki
7 lat temu
być zależną od faceta to najgorsze co się może przydarzyć
Najnowsze komentarze (360)
Ewa
7 lat temu
Przeciez to nie pierwszy raz.
pani
7 lat temu
Fajnie, jak w filmie. Mąż odchodzi do najlepszej przyjaciołki, dramat na oczach całego kraju. Samotne wakacje a tam on - książe na białym koniu, przystojny prawnik, który na odchodne mówi, nie zniknę z Twojego życia. Wow! To komedia romantyczna. Szczęści
gość
7 lat temu
Rusin widzi ze Hance sie nie uklada to nagle pierdy swoje zyciowe uzewnetrznia, chyba do dzis nie moze przezalowac Lisa ze jej kopnal w doope! Z taka prEmadrzala baba rzadko kto by wytrzymal
Rusinka zlosl...
7 lat temu
Rusinka to jednak za Lisem teskni i mowi takie banialuki a zlosliwa jest na maksa !!! Czerpie energie z dogryzania i zlosliwosci
gość
7 lat temu
Pani Kingo! Jest Pani dla mnie wzorem godnym naśladowania!!! Piękna kobieta, która rozsądnie kieruje swoim życiem, w dodatku potrafi porażki przekuć na swój sukces!!!
gość
7 lat temu
dziwne te nagłe wyznania.
gość
7 lat temu
Ona i intelekt? Kujawa musi być bardzo wyrozumiały.
gość
7 lat temu
Ten jej chłop wyglada jak truposz.
mada
7 lat temu
Kinga pieknie wyglada! U lisicy wrecz odwrotnie, Hanka moze Kindze buty czyscic...Ale Kinga nie pozwoli i bedzie miala racje !!!
Gość
7 lat temu
Dobrze ze spotkala takiego facets zycze szczescia I milosci az do smierci za 100 lat
gość
7 lat temu
straszna gejoza z tego faceta, wygląda jak baba przebrana za faceta, i ta sztuczna siwizna, zdecydowanie nie jest seksowny
Gość
7 lat temu
Aż wierzyć sie nie chce ze takie dyrdymały opowiada.
Renata
7 lat temu
Powodzenia Państwu życzę . Piękna z Was para. P.s Pani Kingo , jest Pani przykładem , ze gorycz wynagrodzona jest nam słodyczą.
Jola
7 lat temu
Jak jesteś szczęśliwa to ogłaszaj tego wszem i wobec, bo świat, nie lubi szczęśliwych ludzi. Tragedia jest w cenie...
...
Następna strona