Barbara Kurdej-Szatan smutno o drugiej ciąży: "Chcemy dać Hani rodzeństwo. Staramy się, ale nie wychodzi..."
Aktorka przyznała, że wraz z mężem próbują spełnić marzenie o drugim dziecku, jednak póki co bez efektu.
Barbara Kurdej-Szatan wiele lat temu pojawiła się w polskim show biznesie jako blondynka z reklamy sieci komórkowej. Mimo trudnych początków ambitna celebrytka szybko przebiła się do pierwszej ligi rodzimych celebrytów, a dziś uchodzi za jedną z najpopularniejszych aktorek w kraju. Niedawno Basia miała również okazję spróbować swoich sił w Tańcu z gwiazdami, jednak przegrała na ostatniej prostej z "weteranem programów telewizyjnych", Damianem Kordasem.
Choć Barbara Kurdej-Szatan wciąż nie może narzekać na brak kolejnych projektów, to od jakiegoś czasu coraz wyraźniej daje światu do zrozumienia, że chciałaby po raz drugi zostać mamą. Celebrytka prywatnie jest szczęśliwą żoną Rafała Szatana, z którym wychowuje póki co 7-letnią córkę Hanię. Para nie ukrywa jednak, że zależy im na tym, aby wkrótce ich rodzina jeszcze się powiększyła.
Niestety w czerwcu zeszłego roku celebrytka ogłosiła, że plany macierzyńskie muszą jeszcze trochę poczekać. Od tego czasu pojawiło się w mediach wiele spekulacji, a fani niecierpliwie czekali na ogłoszenie, że kolejna pociecha pary wkrótce przyjdzie na świat. Tak się jednak nie stało, a teraz celebrytka postanowiła przerwać milczenie w tej sprawie.
W najnowszej rozmowie z Katarzyną Burzyńską celebrytka postanowiła skomentować pogłoski o drugiej ciąży. Z wywiadu wynika, że Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan bardzo chcieliby zostać po raz kolejny rodzicami, jednak jak dotąd nie udało im się jeszcze spełnić tego marzenia.
"Staramy się już od 1,5 roku co najmniej, ale nie wychodzi..." - powiedziała smutno Kurdej-Szatan w rozmowie z Burzyńską.
Mimo tego gwiazda wciąż się nie poddaje i chce jak najszybciej dać rodzeństwo swojej córce.
"Jak miała 6 lat, to praktycznie codziennie pytała, kiedy będzie miała brata albo siostrę. Jest bardzo opiekuńcza, empatyczna i czuła i uwielbia młodsze dzieci. Wiemy, że to piękne i ważne mieć rodzeństwo i chcemy je dać Hani" - przyznała.
Trzymacie za nich kciuki?
