Kwestia legalizacji małżeństw jednopłciowych to wciąż gorąco dyskutowany temat w wielu państwach świata. Choć istnieją kraje, w których pary homoseksualne legalnie mogą się pobrać i tym samym dziedziczyć po sobie majątek, u nas nadal stanowi to nierozstrzygalny spór zarówno w społeczeństwie, jak i wśród polityków.
Pozostający od lat w stałym związku ze swoim partnerem Robert Biedroń przyznaje, że czuje się w Polsce "obywatelem drugiej kategorii", ponieważ nie wolno mu zalegalizować związku z ukochanym:
Często płaczę, na przykład byłem ostatnio w takiej sytuacji trudnej dla mnie. Pojechałem na jubileusz wspólnego pożycia, para była ze sobą 50 lat, spotkałem tam pana, który był sparaliżowany. Opiekowała się nim żona. Jak zobaczyłem tę troskę, miłość, to się popłakałem. Widziałem ogromną miłość. Mógłbym się ożenić za granicą, ale to w Polsce nie ma żadnego znaczenia, nie chcę uprawiać fikcji. Jestem obywatelem RP i chcialbym mieć równe prawa w moim kraju, a nie stosować triki. Tak długo, jak mój własny kraj będzie mnie taktował jak obywatela drugiej kategorii, ci którzy to utrzymują, powinni się wstydzić.
Źródło: 20 m Łukasza/x-news