Trwa ładowanie...
Przejdź na

Była zakonnica POZYWA ZAKON. "12 lat dochodziłam do siebie. Cały czas jestem na środkach antydepresyjnych"

245
Podziel się:

"Przez przemęczenie i ciągłe niewyspanie, nie byłam w stanie racjonalnie myśleć. Walka z zakonem jest trudna".

Tydzień temu rozpoczął się proces byłej zakonnicy Małgorzaty Niedzielskiej przeciwko Domowi Zakonnemu Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi z siedzibą w Krakowie. Małgorzata Niedzielska domaga się wypłacenia renty oraz zadośćuczynienia w wysokości 82 tysięcy złotych za utracone zdrowie. Kobieta wstąpiła do zakonu w wieku 16 lat. Po odejściu zdecydowała się go pozwać z powodu utraty zdrowia.

Niedzielska w Dzień Dobry TVN opowiedziała o wspomnieniach z klasztoru, w którym spędziła 13 lat. Po wystąpieniu ze zgromadzenia w szpitalu była aż 19 razy. Niedzielska pracowała fizycznie, m.in. w kuchni, w nieogrzewanych kościołach. Każde zgłoszenie przełożonej gorszego stanu zdrowia i przemęczenia kończyło się otrzymaniem jeszcze większej ilości obowiązków lub było po prostu ignorowane:

Jak widzę takie starsze, schorowane siostry to jest mi ich po prostu szkoda. Ja czułam powołanie, należałam do oazy kościelnej. Czułam się tam dobrze. Przez trzy lata jest sielankowy obraz, przez dwa lata nie wychodzimy na zewnątrz, żyjemy w zamknięciu. Później zderzyłam się z inna rzeczywistością. Przez przemęczenie, ciągłe niewyspanie, nie byłam w stanie racjonalnie myśleć. 12 lat dochodziłam do siebie po pobycie w zakonie, cały czas jestem na środkach antydepresyjnych, na terapii. Walka z zakonem jest trudna.

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(245)
gość
7 lat temu
W zakonach żeńskich jest gorzej niż w męskich. Baby psychicznie jedna drugą wykończają.Słabsze psychicznie i fizycznie nie wytrzymują.
gość
7 lat temu
Życzę Pani powrotu do zdrowia i dużo siły aby walczyć z zakonem. To bardzo smutne co Panią spotkało. Mam nadzieję, że dzięki Pani odwadze nieco poprawi się los zakonnic.
gość
7 lat temu
wy nie wiecie co piszecie... otoczka zakonu jest piekna a jak wyglada srodek przekonujesz sie dopiero jak sie drzwi zamkną. Jest to g***o pieknie zapakowane
fghjk
7 lat temu
bo zakon to nie hotel że spa
gość
7 lat temu
Nie macie pojecia, ale opinie z duza wiedza. Mi wystarczylo liceum u siostr. Reszte nie wam wasza wiedza z fantazja dopowie. Znawcy. Po co? Po to.
Najnowsze komentarze (245)
gość
5 lata temu
Ofiara destrukcyjnej sekty kościelnej. Sekta psychicznie uzależnia, straszy, gra na poczuciu winy więc nie można ot tak sobie wyjść. Przypomina to rzucanie narkotyków. Sekta taką ofiarę wykorzysta, przemieli a potem wypluje i na koniec udaje że jej nie zna.
gość co zna w...
7 lat temu
Nie dość że w domu rodzinnym piekło robi matka, nie kocha własnych dzieci, na rękę jej jest żeby dzieci były z dala od niej, wnukom też robi piekło w domu nawet zanim się dobrze na tym świecie pojawiły, piwo u matki codziennie na śniadanie to normalne to jeszcze w zakonie takie piekło przeżywać.
gość
7 lat temu
A co z legendami o kobiecej solidarności.
Pawel
7 lat temu
Wedlug mnie to ona jest paranoiczka.
gość
7 lat temu
Ona jest mocno kopnieta. Moze ktos ja jeszcze kiedys mocno kopnie za poronione slowa.
Madry
7 lat temu
Ona nic nie potrafi robic i chce wyludzic pieniadze na swoje utrzymanie. Zmienila artykul wczesniej nic nie pisala, ze "musiala do siebie dochodzic". To blef. Sra w swoje gniazdo. Znakow wiary u niej na piersiach tez nie ma. To tak jakby stawala z Bogiem do walki. Do niej: Pan Bog jest nierychliwy, ale sprawiedliwy...
gość
7 lat temu
Wpiszcie do wyszukiwarki: " Ks. Piotr Pawlukiewicz - Przebaczam Tobie, Przebacz mi ..." i wysłuchajcie fragmentu od 14 do 19 minuty,wtedy zrozumiecie na czym polega posłuszeństwo Kościołowi.Następnie wysłuchajcie całości kazania. Pozdrawiam
gość
7 lat temu
Polecam lekturę Dzienniczka św.siostry Faustyny fragment artykułu ze strony zaufaj Siostra Faustyna często pracowała w kuchni, a czasami zajmowała się ogrodem, oba obowiązki wymagały ciężkiej i usilnej pracy - w pierwszym wypadku gotowania, a w drugim hodowli warzyw nie tylko dla sióstr, ale także dla sporej liczby dziewcząt pozostających pod ich opieką. Nic dziwnego, że taka praca nadszarpnęła jej siły, a nawet i zdrowie, które nie było nadzwyczajne. Cierpienia duchowe i początki gruźlicy osłabiają znacznie jej siły, co również jest przyczyną codziennych przykrości i upokorzeń. Z pomocą przychodzi jej sam Chrystus; ilustruje to znakomicie jeden epizod, typowy zdawałoby się kwiatek" hagiograficzny. Jego nietypowość polega na tym, że opowiada o nim sama Siostra Faustyna, a czyni to z wielką prostotą, bez jakiejkolwiek intencji ukazania swej niezwykłości; po prostu chce podzielić się radością (która miała nie tylko duchowy charakter, ale bardzo praktyczne skutki) związaną z realnym wydarzeniem. Było to w okresie nowicjatu, gdy pracująca w kuchni Faustyna stanęła wobec niespodziewanej trudności: nie miała dość siły, by podnieść garnki z ziemniakami. Najpierw starała się sprytnie unikać momentu, gdy trzeba było odcedzać ziemniaki, ale potem zwierzyła się Bogu i otrzymała zapewnienie pomocy. Następnego dnia,ufna w słowa Pana", bierze ciężki garnek i bez trudu odlewa wodę. Ale kiedy zdjęłam pokrywę - opowiada - ujrzałam w garnku zamiast kartofli całe pęki czerwonych róż, tak pięknych, że trudno o nich napisać (Dz 65) cd na stronie zaufaj
gość
7 lat temu
Z tej rozmowy nic nie wynika, pani nie umie się wysłowić i skupić o przekazaniu konkretnych informacji:(
gość
7 lat temu
a co jej zrobia? przeciez nie zabija?
gość
7 lat temu
Niestety w zakonach żeńskich - choć nie tylko - sprawa Peatza, dochodzi do strasznych sytuacji. W okolicy w której mieszkam była siostra, która wystapiła z zamkniętego zaknu bo m.in.przez 10 lat nie dostawała pieniędzy na znaczki i nie mogłs pisać do rodzny. O przyjazdach nie było mowy. Choćby sprawa siostry z sierocińca...
gość
7 lat temu
g****a baba , nik n=jej nie kazał, siła nie trzymali m zdecydowała sie wiec miała si eposwiecic a teraz prubuje kase nabic, porazka
gość
7 lat temu
Baba psychicznie chora, opowiada bajki.Chciała poświęcić się bogu.A potem nagle przemęczenie- poprostu choroba psychiczna,która zdarza sie wszędzie!
loio
7 lat temu
Zakon powinien ciebie oskarżyć za pomówienia .Kto kazał ci tam wstępować ,jak ci się nie podobało to dlaczego tak długo tam siedziałaś, a może c**a za czoła ci swędzieć i wystąpiłaś ,i teraz myślisz że kasę na tym zbijesz palni się w łeb
...
Następna strona