Najuczciwszy z uczciwych. Najofiarniejszy z ofiarnych. Najwrażliwszy z wrażliwych. Kto? Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że jest to nasz rodak Kuba Wojewódzki. Dzięki niemu dane nam było uwierzyć, że są jeszcze w tym kraju cisi bohaterowie, skromni, nie wynoszący swoich dobrych uczynków pod niebiosa, ale oddani innym, bezinteresowni i niosący pomoc. Tegoroczne wakacje w Sopocie Kuba spędzał w licznym towarzystwie przyjaciół na plaży, ale nikt nawet się nie ruszył, gdy starsza kobieta zaczęła wzywać pomocy od strony morza. Co robi bohaterski Kuba? Lotem błyskawicy przemieszcza się po piachu i oddaje skok we wzburzone fale Bałtyku. Instynkt podpowiada mu, że tonąca musi być w pobliżu, gdy czuje na sobie jej kurczowo zaciśnięte dłonie. Holuje ją do brzegu, robi sztuczne oddychanie, ratuje życie. Niby takie proste, a takie trudne. Bo taki właśnie jest Kuba. Całe życie płynie pod prąd przełamując fale. Nie utrudniajmy mu tego bezlitosnym poniżaniem, a wspomóżmy dobrym słowem, bo godzien jest tego jak nikt inny. W imieniu niedoszłej topielicy pani Krystyny Ś. i nas wszystkich Polaków, dziękujemy Ci Kubo za to, że po prostu jesteś.