Na linii Doda - Maja Sablewska "ocieplało się" od dawna. Po oskarżeniach, jakie Rabczewska wysunęła pod adresem swojej byłej menedżerki, ta zamilkła i nie komentowała sprawy. Ostatnio coraz częściej wspominają jednak o pozytywnych stronach swojej współpracy. Rzeczywiście, obie odnosiły wtedy sukcesy. Później z ich karierami było już tylko coraz gorzej.
Wczoraj byłe "najlepsze przyjaciółki" pojawiły się na jednej z warszawskich imprez. Rabczewska poprosiła faceta Sablewskiej, by ustąpił jej miejsca obok byłej koleżanki.
Ustawka? Najpewniej tak. Celebrytki pozowały do zdjęć, ale nie zamieniły ze sobą ani słowa.