W 1985 roku Eric Clapton związał się z modelką Lorą Del Santo. W sierpniu 1986 roku urodził się ich syn - Conor. Para jednak rozstała się z powodu różnicy poglądów. Muzyk nie potrafił się odnaleźć w roli ojca. Dodatkową przeszkodą było także jego uzależnienie od heroiny i alkoholu. Mimo wszystko Eric i Lora próbowali odbudować swój związek. Ostatecznie jednak modelka rozstała się z wokalistą, a Clapton udał się na odwyk.
Tragiczna śmierć syna Erica Claptona
W 1991 roku Lora wraz z Conorem przebywała w nowojorskim apartamencie, mieszczącym się na 53. piętrze wieżowca na Manhattanie. Pewnego dnia chłopiec bawił się z opiekunką w chowanego. Podczas zabawy chciał schować się za szafką, która stała tuż przy otwartym wielkim oknie, sięgającym od podłogi aż do sufitu. Finał był tragiczny, ponieważ chłopiec wypadł z okna wieżowca i zginął na miejscu. W tym czasie Eric Clapton był w drodze po syna.
Eric był w drodze do nas, aby go odebrać. Usłyszałam, że przyszedł faks i postanowiłam to sprawdzić, zanim poszłam do pokoju Conora. Spóźniłam się o niecałą minutę. Gdybym nie dostała tego faksu, on ciągle by żył — wspominała Lora tragiczne wydarzenie.
Eric Clapton napisał "Tears in heaven" dla syna
Po śmierci dziecka Eric i Lora próbowali odbudować swój związek. Jednak nie byli w stanie żyć razem po tym, co się wydarzyło. Po pogrzebie syna artysta zawiesił karierę i na wiele miesięcy zniknął z mediów. Jak sam przyznaje, po powrocie na scenę nie był już tym samym artystą, co wcześniej.
Będę z tym poczuciem winy żył już zawsze — mówił Eric Clapton. Najpopularniejszy utwór muzyka pt. "Tears in heaven" powstał, by upamiętnić zmarłego tragicznie syna Conora.