Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|

Ewelina Flinta opublikowała emocjonalny wpis. Opisała swoją walkę z chorobą: "Fontanna łez, spazmy"

127
Podziel się:

W Międzynarodowym Dniu Walki z Depresją Ewelina Flinta podzieliła się z fanami osobistym wyznaniem. Wokalistka opisała, jak wyglądała jej walka z chorobą i zaapelowała do obserwatorów.

Ewelina Flinta opublikowała emocjonalny wpis. Opisała swoją walkę z chorobą: "Fontanna łez, spazmy"
Ewelina Flinta otworzyła się na temat walki z depresją (FORUM)

Ewelina Flinta była na początku lat dwutysięcznych jedną z najpopularniejszych artystek na rodzimej scenie muzycznej. Piosenkarka dała się poznać szerszej publice dzięki udziałowi w pierwszej polskiej edycji "Idola". Wschodząca gwiazda doszła do finału talent show i ostatecznie zajęła drugie miejsce, przegrywając z Alicją Janosz. Po zakończeniu emisji show kariera Flinty nabrała jednak tempa. W 2003 roku artystka wydała debiutancki album, a jej singiel "Żałuję" nuciła cała Polska. Choć wielu wróżyło Ewelinie wielką karierę, w ostatnich latach wieści o artystce nieco przycichły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Honorata Skarbek otwiera się na temat choroby. Kilkanaście lat temu wykryto u niej nowotwór

Ewelina Flinta otworzyła się na temat walki z depresją

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Ewelinę Flintę można było podziwiać w uwielbianym przez widzów show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a w styczniu ukazał się jej najnowszy singiel. Wokalistka jest też aktywna w mediach społecznościowych. W piątkowe popołudnie na Instagramie Flinty pojawił się obszerny wpis. Z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Depresją wokalistka postanowiła otworzyć się przed fanami osobistą historią. Wykonawczyni hitu "Żałuję" wyjawiła, że w 2019 roku, po wielu miesiącach złego samopoczucia, zgłosiła się po pomoc do psychiatry.

Wiosną myślałam, zaraz lato, będzie lepiej. Aha, jasne. Nie było. I oczywiście: dam radę, zawsze daję. W sierpniu znalazłam już psychiatrkę, ale nie byłam w stanie zadzwonić jeszcze przez kilka tygodni - wspominała.

Flinta przyznała, że początki terapii nie były łatwe. W momencie, gdy otrzymała diagnozę, wokalistka miała "rozpaść się na milion kawałków.

Pada pytanie: kiedy ostatnio czuła się Pani szczęśliwa? Ooo... nieee... łapię się w pewnym momencie na tym, że wodzę wzrokiem po ścianach, suficie, jakbym tam właśnie próbowała znaleźć jakiś dowód na choćby okruch szczęścia (...). W końcu z glutem w gardle mówię: nie pamiętam. Jest mi tak koszmarnie smutno. I uwaga: jest mi wstyd, że nie pamiętam, bo przecież powinnam. Ej, przecież wszyscy są szczęśliwi, nie? Na social mediach to już w ogóle. Nagle 95% społeczeństwa jest szczęśliwa, tylko TY z jakimś k...a "defektem".

W końcu pada: proszę Pani, to depresja. I nagle jakby ktoś włączył guzik: fontanna łez, spazmy. Masakra. Ewelina wytrzymywała, aż... rozpadła się na milion kawałków - przyznała Flinta.

Na końcu obszernego wpisu piosenkarka zwróciła się bezpośrednio do jego odbiorców.

Serio, jesteśmy społeczeństwem siłaczy, wytrzymywaczy, "dam radę". Bądźcie dla siebie dobrzy i nauczcie się prosić o pomoc. Skoro z grypą, zwichniętą kostką, czy wysypką idziemy do lekarza, to tym bardziej z depresją. To podstępna choroba, bezpośrednio zagrażająca życiu. (...) To, że dopadła Cię depresja, to nie oznaka słabości. Tu rządzi głównie chemia. Spada poziom serotoniny i długo utrzymuje się na niskim poziomie, aż nie jest w stanie podskoczyć na poziom, gdzie czujesz szczęście. Tak powiedziała mi lekarka. Sorry, Misiu, sam/a nie dasz rady - skwitowała Ewelina Flinta.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(127)
Nie jesteś sa...
2 miesiące temu
Dobrze, że o tym mówi, wszystkiego dobrego nam wszystkim ❤️
Konstancja
2 miesiące temu
Zdrowia dla wszystkich chorujących na tą podstępną chorobę. P.s. Ewelina super kobieta. Silna i naturalna. Jaka to miła odmiana w dzisiejszych czasach klonów
Tomek
2 miesiące temu
Ja od lat walczę z depresją. W tym roku jest naprawdę źle. Nie ma dnia,żebym nie płakał,a jestem 40-letnim facetem . Ukrywam to przed wszystkimi. Nie wiem jak długo wytrzymam
Coy
2 miesiące temu
Smutne to jak wiele ludzi się oszukuje
Ktoś
2 miesiące temu
Znalazła psychiatrkę...
Najnowsze komentarze (127)
Tami
2 miesiące temu
Teraz wszyscy maja depresje... Mam 40lat. Corka z cukrzycą. Syn z inna choroba. Mieszkamy w wynajętym jednopokojowym mieszkaniu. Mam za sobą 2 nieudane operacje. Od roku same nieszczęścia: choroby dzieci, kontrola męża ze skarbówki i ZUSu, 2 pobyty w szpotalu z dziecmi, nagle zaleglo sie nam jakies robactwo w domu, toksyczni rodzice i tescie. Syna w szkole zwyzywali od biedakow. I jakoś depresji NIE MAM!!
Ula
2 miesiące temu
Tu nie chodzi o walkę z jakąkolwiek chorobą, już sama taka świadomość męczy… walka? To wymaga ogromnego wysiłku, jeszcze jakąś może broń trzeba mieć albo znać karate? To nie może być walka. Choroby, depresję trzeba pokochać i zaakceptować, to część człowieka. Dopiero później można powiedzieć, dziękuję że tyle mnie nauczyłaś, że się pojawiłaś, a teraz podejmę leczenie i ta część mnie odejdzie w cień. Już jestem inną osobą, bez depresji. Ale najpierw trzeba ją przytulić. To jesteśmy my sami, to nie spada z kosmosu, to nie wirus czy bakteria.
Ula
2 miesiące temu
Medytacja pomoże, pomaganie innym, zgłoście się jako wolontariusze w domu dziecka, przytułku, hospicjum itp. Wtedy wstaniecie każdego dnia z łóżka bez problemu, żeby pomagać, oni na Was będą czekać, jesteście potrzebni nie tylko samym sobie, ale możecie być niezbędni dla innych i kochani. A jeśli zdecydujecie się pójść krótszą drogą do celu do którego wszyscy zmierzamy to ok, to Wasz wybór. Ja jestem tak ogromnie wdzięczna za dar życia który dostałam, że jest to dla mnie niewyobrażalne, ale moje zdanie nie ma tu znaczenia. Milion ludzi na świecie jutro rano się nie obudzi. Doceńcie co możecie zrobić. Możecie w jednej chwili zmienić siebie i swoje myślenie.
Smutna
2 miesiące temu
Ja właśnie rozpoczynam leczenie. Wierze,że wyjdę z tej ciemności. Pierwsze objawy pojawiły się ja zaczęłam się spotykać z toksykiem a nasiliła po rozstaniu z nim. Przed spotkaniem tego „boskiego”Latynosa byłam bardzo wesołą osobą, ogromną optymistką…Z dnia na dzień zeszła ze mnie cała energia. Trzymajcie kciuki!
Kiełbasa
2 miesiące temu
Depresja to nie tylko smutek. Bardziej dotkliwa moim zdaniem jest bezsenność, która wpływa na każdy aspekt życia, nieumiejętność poskładania prostych rzeczy w głowie, efekty uboczne leków. Przestańcie upraszczać te chorobę i sprowadzać do szlochu w chusteczkę.
Maag
2 miesiące temu
Przerobiłam. To był jeden krok do PS. Jestem po PS. Nie przepracowałam z psychiatrą, nie przepracowałam z psychologiem. Dzięki wspaniałym ludziom podniosłam się i normalnie funkcjonuję. Gdy dopada mnie jandra i objawy takie jak przed PS-em wychodzę z domu. U mnie to była reakcja na silny stres. Spotkałam ścianę nie do pokonania. Wyszłam z kłopotów.
Izabella
2 miesiące temu
Na chorobach się będą lansować no na czymś trzeba jak się chce o sobie przypomnieć.
Hop
2 miesiące temu
Kochani mnie pomagała wiara w Jezusa kochani to nie religia ale biblijna nauka polecam książkę Łaska moc ku przemianie Richardsa . Kochani mnie pomogło i to działa
innaa
2 miesiące temu
I to nieprawda, że chorują na nią słabe jednostki. Żyć z tą chorobą kilkanaście lat, potrafi to udźwignąć tylko silna osobowość.
zosia
2 miesiące temu
Ja też choruję. Bardzo długo i to postać wysokofunkcjonująca. Terapie były i to kilka, więc to chyba też lekooporna. Rozśmiesza mnie kolega z pracy - mamy identyczne poczucie humoru - czarne i absurdalne. Coś tam mnie jeszcze cieszy, choć mam trudne momenty i kwestionuję wtedy sens wszystkiego. Depresja mnie jednak czegoś nauczyła - że nie warto się wszystkim przejmować, bo wiele rzeczy nie ma znaczenia i nie zależy od nas. Przestałam się przejmować opinią innych, choć niektóre słowa które usłyszałam dawno temu, pamiętam do tej pory. Ranią bardziej niż uderzenie.
AMoże
2 miesiące temu
Psychiatryni jak powiedziałaby Molek ?
Gabi
2 miesiące temu
Mam siostrę depresji-nerwice. Psychiatra od razu przepisał mi 3 różne tabletki. Psycholog twierdzi, że mogę, ale nie muszę. Tabsy stłumią objawy, ale ich nie wyeliminują. Nie wzięłam. Leżą w szafie. Walczę sama, z różnymi efektami.
powiem tak
2 miesiące temu
,,In the end it doesn't even matter."
Rada
2 miesiące temu
Pani Ewelina wyglada tak, jak 20 lat temu.
...
Następna strona