Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|

Joanna Racewicz chwali się zakończeniem roku szkolnego syna i wyznaje: "Jestem dumna. Mimo BRAKU PASKA na świadectwie" (FOTO)

292
Podziel się:

Joanna Racewicz chętnie zabiera głos w mediach społecznościowych i opowiada o życiu prywatnym. Tym razem pochwaliła się zakończeniem roku szkolnego syna Igora. Przy okazji wyjawiła, co sądzi o świadectwie "z paskiem".

Joanna Racewicz chwali się zakończeniem roku szkolnego syna i wyznaje: "Jestem dumna. Mimo BRAKU PASKA na świadectwie" (FOTO)
Joanna Racewicz chwali się zakończeniem roku szkolnego syna (AKPA, Instagram)

Joanna Racewicz traktuje swojego Instagrama jako platformę, dzięki której może podzielić się z obserwatorami przemyśleniami związanymi z wieloma dziedzinami życia. Dziennikarka chętnie zabiera głos w sprawach trudnych. Tym razem postanowiła pochylić się nad zakończeniem roku szkolnego syna Igora. Joanna zaprezentowała w sieci zdjęcie synka i poinformowała, że jest z niego niezwykle dumna, mimo że na świadectwie nie pojawiły się czerwony pasek. Przy okazji objaśniła, co tak naprawdę myśli o tym dość kontrowersyjnym wyróżnieniu.

Nie da się ukryć, że temat paska kilkukrotnie polaryzował celebrycki świat. Gwiazdy, których dzieciom udało się zakończyć rok szkolny z wyróżnieniem, chętnie chwalą się ich osiągnięciami w sieci. Nie brak jednak i takich, którzy uważają, że zdobycie czerwonego paska tak naprawdę nie jest ważne. Do tego grona z pewnością należy Racewicz, która swoimi przemyśleniami podzieliła się w sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Joanna Racewicz: "Nie można pozwolić na to, żeby w Polsce ciąża groziła śmiercią"

Joanna Racewicz opowiada o czerwonym pasku na świadectwie

Święto. Koniec roku. Zdjęcie przodem. Jestem dumna. Mimo braku "paska" na świadectwie. A właściwie dokładnie z tego powodu. Kiedyś był ważny. Dziś niekoniecznie. Choć rzeczywiście sporo czasu było trzeba, żeby to zrozumieć. Oswoić. Polubić. Resztki wspomnień sprzed lat. Oczekiwań. Wdrożonych latami nawyków. Powinności - rozpoczęła swój wpis.

Dalej Joanna przyznała, że dziecko nie jest żadnym projektem i nie ma być jedynie zaspokojeniem ambicji rodziców, często tych wyniesionych z lat młodości.

Dziecko to nie projekt ani własność rodziców. Nie jest realizacją naszych planów ani celów. Nie jest ciągiem dalszym sztafety pokoleń, sukcesorem dorobku, spadkobiercą marzeń. Banał? Powtórzcie to rodzicom, którym "mało". Wielu poznałam na zawodach i meczach, gdy rozczarowani determinacją pociech wykrzykiwali rzeczy nienadające się do druku - kontynuowała.

Joanna Racewicz chwali się szkołą syna

Na koniec przyznała jeszcze, że cieszy się, że jej syn "idzie spokojnie własną drogą". Nie zabrakło też krótkiej reklamy szkoły, do której uczęszcza jej pociecha.

(...), w szkole marzeń. Absolutnie wyjątkowej. W miejscu dla pionierów, którzy zmieniają system. Nie mają ocen, pogoni, porównań ani presji. Za to - wsparcie, akceptację, empatię i miłość (...). Szkoła jest wszędzie. Wszystko jest nauką. To ich motto - zakończyła.

W komentarzach nie zabrakło słów zachwytu nad nastolatkiem. Gratulacje zostawiły między innymi Anna Kalczyńska i Eva Minge. Urokiem młodzieńca zachwycała się także Beata Tadla i Gosia Ohme.

Zgadzacie się ze słowami Joanny?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(292)
Mart
10 miesięcy temu
Co jak co, ale chlopak piekny!
Kim
10 miesięcy temu
Dajcie dzieciom pobyć trochę dziećmi. Na wyścig szczurów będą miały czas całe zycie
ASD
10 miesięcy temu
Co tam pasek-znajomości się liczą.
Xxx
10 miesięcy temu
Oceny nie są w życiu ważne! Zapamiętajcie to rodzice! Ja byłam na olimpiadzie z historii, ukończyłam mgr i zarabiam jako cywil 3 tys, a mój mąż co cała szkole olewał, ledwo ukończył licencjat zarabia 7 tys.
Luna
10 miesięcy temu
Przestańcie z tą czerwonopaskową histerią, to właśnie państwo celebryctwo rozpoczęło ta pasjonująca dyskusje. Po co?
Najnowsze komentarze (292)
TY ON
10 miesięcy temu
JEJKU ZĘBY JĘJ SIĘ ZLAŁY W CAŁŚĆ NA ZDJĘCIU BRAWO DLA GRAFIKA
Magda
10 miesięcy temu
Ja jestem dumna z syna, bo ma ten ponoś nic nie znaczący czerwony pasek. Uczy się, bo chce i lubi. Jako rodzice staramy się mu tylko nie przeszkadzać, aby jak najdłużej sam kroczył swoją drogą.
Aniela
10 miesięcy temu
Kolejna okazja tej pani, zeby pokazac sztuczną i zdeformowaną operacjami twarz....ta kobieta nie przypomina juz czlowieka
szok
10 miesięcy temu
Mama fantom. Mieści się jeszcze w swojej skórze? Chyba z trudem.
Zlośliwa
10 miesięcy temu
Dla pani Racewicz najwazniejsza jest umiejetnosc osblugi programu do obróbki zdjęć.
Santa Clara
10 miesięcy temu
Nie chciala dluzej milczec..... Pani Racewicz nigdy nie milczy. Wyjatkowo chetnie wypowiada sie i publikuje w mediach wszystko co sie da. Ale zawsze najchetniej swoje przerobione zdjecia.
Azaliż
10 miesięcy temu
Czerwony pasek na świadectwie ani nie jest tak nieważny jak sądzą niektórzy, ani nie jest tak wielkim osiągnięciem jak wydaje się innym. Pamiętać przy tym należy, że oceny szkolne obarczone są sporą dozą subiektywizmu.
Kazia
10 miesięcy temu
Gdzie jej robili te tiktaki ?
Szogun
10 miesięcy temu
Moja córka na zakończenie 6 klasy jako jedyna w szkole miała średnią 6.0. Wie o tym tylko najblizsza rodzina.
Gosc
10 miesięcy temu
Powiem tak. Za czerwonym paskiem zawsze stało dziecko, które albo dużo się uczyło, albo którym nauka przychodziła z łatwością i wcale się nie uczyli, byli poprostu zdolni-tych była większość. Chcę tutaj jednak zwrócić uwagę na rodziców dzieci z paskami.Chodzilam do podstawowki w latach 80 - ych. Byli to często wyksztalciuchy - asociale. Inzynierowie, naukowcy, architekci, trafila się matka-nauczycielka.Czesto dzieci płakały , jak dostaly 4, mówiąc - matka w domu mnie zabije. Wiedzieliśmy , ze 3 dziewczyny z klasy,były bite, często juz 14 - o letnie panienki, jak nie przyniosly samych 5 - ek. Rodzice naukowcy i architekt zabraniali się przyjaźnić /rozmawiać z koleżankami, które nie mialy "paska". Bez tego wyróżnienia, często dzieci byly karane np. nie będzie czerwonego paska - nie bedzie wyjazdu w wakacje. Dla mnie to bylo chore, takich dzieci, a raczej rodziców było wielu!
gdańszczanka
10 miesięcy temu
Syn przystojniak.Mama mądra kobieta. Ja miałam świadectwa z czerwonym paskiem. Ale lubiłam się uczyć. Nikt nie wywierał na mnie presji. Córki ambitne, zawsze najlepsze, dobrze wykształcone bo same chciały. Samodzielne, zamożne, znają języki obce, lubią zagraniczne podróże. I podobnie jak nasz prezydent , cały czas się uczą.
on 11
10 miesięcy temu
Rodzic pewnie nie miał biało- czerwonego paska, ale dziecko musi, a co z genami?
cienki
10 miesięcy temu
w liceum to ja też nie miałem już paska
Anna
10 miesięcy temu
Piękny chłopak. I mama też przepiękną.
...
Następna strona