Keira Knightley zapowiada, że już nigdy NIE ROZBIERZE SIĘ w filmie reżyserowanym przez mężczyznę
35-letnia aktorka stwierdziła, że nie czuje się dobrze, będąc częścią "męskiej narracji". Jeśli miałaby się obnażyć przed kamerą, Keira Knightley zrobiłaby to wyłącznie na planie filmu robionego przez kobietę.
Keira Knightley nie chce grać w scenach seksu w filmach reżyserowanych przez mężczyzn
Keira Knightley jest znana z tego, że otwarcie głosi poglądy i nie unika podejmowania trudnych tematów. Brytyjka dała już nieraz dowód na to, że jest feministką i nie godzi się na spychanie kobiet do ról, które były im przypisywane przez lata. W ostatnim wywiadzie 35-letnia aktorka stwierdziła, że nie po drodze jej z męską narracją, która wciąż dominuje w kinie.
Gwiazda "Piratów z Karaibów" oświadczyła, że nie ma już zamiaru rozbierać się ani odgrywać scen seksu w filmach reżyserowanych przez mężczyzn.
Częściowo wynika to z próżności, po części zaś to kwestia męskiej narracji w tych filmach - mówi Keira. Czuję się bardzo niekomfortowo próbując się wpisać w męski punkt widzenia - wyjaśnia.
Joanna Krupa CHCE POWIĘKSZYĆ RODZINĘ! "Strasznie bym chciała mieć drugie dziecko"
Jak przekonuje aktorka, jej wspomnienia związane ze scenami seksu, nie są najlepsze.
Nie chcę uczestniczyć w tych koszmarnych scenach, w których smarują nas oliwką i wszyscy chrząkają. Nie jestem tym zainteresowana - ucina Knightley.
Jednocześnie aktorka tłumaczy, że nie jest przeciwna rozbieraniu się i pokazywaniu ciał w ogóle. W jej przypadku musiałoby to być jednak uzasadnione. Knightley dodaje, że zmieniła postrzeganie tych kwestii między innymi dlatego, że została mamą. Przypomnijmy, że Keira wychowuje dwie córki - 5-letnią Edie i roczną Delilah.
Jestem zbyt próżna i mam ciało, które wydało na świat dwoje dzieci - mówi gwiazda. Wolałabym już nie stawać nago przed grupą mężczyzn.
Knightley precyzuje, że rozebrałaby się jedynie w ściśle określonej sytuacji.
Jeśli byłaby to historia o podróży, jaką jest macierzyństwo i zaakceptowanie ciała, przykro mi, ale zgodziłabym się jedynie, gdyby film robiła kobieta. Nie mówię totalnie "nie", ale nie przyjęłabym takiej propozycji od mężczyzny - kończy Keira.
Myślicie, że punkt widzenia prezentowany przez Keirę stanie się wkrótce powszechny wśród aktorek?
