Królewski ekspert ocenia nowe portrety księcia Harry'ego i Meghan Markle: "Wszystko robią DLA PIENIĘDZY! Chcą UPOKORZYĆ Windsorów"
Królewski biograf - Tom Bower - otwarcie przyznaje, że jego zdaniem publikacja nowych portretów Meghan Markle i księcia Harry'ego ma być ciosem wymierzonym w rodzinę królewską. Nie będzie już szans na pojednanie?
Przed paroma dniami Pałac Buckingham opublikował pierwszy oficjalny portret rodziny królewskiej od czasu śmierci królowej Elżbiety. Był to portret o tyle istotny, że przedstawiał podejście nowego króla do pełnienia swoich obowiązków. Sam Karol III wyglądał na zdjęciu na bardzo wyluzowanego. Poza nim w kadrze zmieścili się królowa małżonka Camilla, książę William oraz księżniczka Walii Kate. Książę Harry i Meghan Markle się nie załapali, ponieważ zdjęcie wykonano w dzień uroczystej kolacji z głowami zaprzyjaźnionych państw, na którą to kolacje cofnięto im zaproszenia.
Zaledwie kilka dni po publikacji królewskich portretów w sieci pojawiły się nowe zdjęcia Sussexów. Przed obiektywem Misana Harrimana wystąpili książę Harry i Meghan Markle, tym samym podkreślając swoją "oddzielność" od reszty rodziny. Zdjęcia wykonano podczas pobytu pary w Wielkiej Brytanii na krótko przed śmiercią królowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michele Morrone pyta Kardashianki, czy się zgubiła oraz nowa dziewczyna Fabijańskiego
Zdaniem królewskiego biografa, Toma Bowera, nie ma żadnych wątpliwości, że Meghan i Harry dali zielone światło na publikację fotografii akurat teraz, tylko po to, żeby upokorzyć rodzinę królewską.
Tu chodzi o to, żeby zaznaczyć, że wrócili do akcji i budują "markę Meghan". Wracają do prac nad książką, serią dla Netfliksa, podcastem. Tu chodzi tylko o pieniądze. Mają teraz przewagę, bo przez ostatnie tygodnie byli w centrum zainteresowania publiki ze względu na pogrzeb. Filmowano ich każdego dnia - cytuje Page Six za Bowerem.
Jego zdaniem wszystko to ma być częścią misternego planu Meghan Markle, której priorytetem jest zbudowanie medialnego imperium w Ameryce, a nie oddanie należytego szacunku koronie.
Ona skupia się tylko na jednym. To cała Meghan. A jeśli po drodze będzie musiała złożyć rodzinę królewską jako ofiarę? Tym bardziej pewnie będzie zadowolona - ocenia biograf.
Wszelkie szanse na zakończenie rodzinnych waśni poszły właśnie w odstawkę?