Ta cala pokazowka, ktora Joanna ostatnio zaprezentowala to bylo troche ponizej pasa. Te male biedne dzieci, ktore odwiedzila byly tylko srodkiem do osiagniecia celu, czyli dobrego PR. Najgorsze, ze sa jeszcze na tyle nieswiadome, co starsze, ze nie powiedza, nie, nie chce prezentu, bo nie byc w gazecie czy na pudlu. Wszystko na pokaz, zeby ludzie widzieli jaka to ona jest dobra. To jest wku*&iajace, a nie to, ze pomaga. Nie odmawiam jej, ze nie kocha dzieci, ale dlaczego np Dorota Welman nie chodzi po domach dziecka z fotoreporterami, albo z ekipa dzien dobry? Bo robi to przede wszystkim dla tych dzieci, zapewne z wlasnej potrzeby, ale chroni godnosc i prywatnosc tych dzieciakow.