kurcze co za p****k z niej i do tego d***l! ona nawet sie nie moze do nas porownac. no i co ze mamy gowniane depresyjne prace jako np. sekretarki lub sklepikarza ktora przynosi nam zysk 3 tys miesiecznie ale my jestesmy pelni i tacy madrzy a ona c**a co nie k***a (siedzi w dresie nike i drapie sie po d***e i w tym samym czasie pije piwe z puszki w koszulce bez rekawkow ktora byla nie zmieniana kilka dni bo higiena mu wisi i zreszta pralka mu sie w zeszlym roku popsula a 250zl za naprawe za duzo). no i co ze ona baluje po monaco, londynie itp ale my jestesmy lepsi od niej bo ona to plastikowa i*****a! no i co z tego ze moje zycie jest chojowe i powinienem sie tak naprawde zabic? przynajmniej znam prawdziwe wartosci zycia np. harowanie caly dzien za grosze i zero kasy na przyjemnosci i ogolne bycie nikim, tzw. frajerem