To ciekawe, kiedy studiowalam w studium dziennikarskim w Lodzi w latach 1994-1996 mielismy wywiad z panem Niesiolowskim. Wtedy mowil, ze aborcja jest zlem i czyms niedopuszczalnym. Byl wtedy w partii ZCHN. Wywiad przerwano, gdy go zapytalam jakim prawem sprywatyzowano panstwowy majatek bez zapytania obywateli o zgode. Nawet komunisci przeprowadzili referendum (sfalszowane co prawda), by upanstwowic prywatne majatki. Odpowiedzial wtedy, ze przez sam fakt wybrania poslow dajemy im prawo do podejmowania dowolnych decyzji. A potem zmienil temat i przerwal wywiad. Jak to sie stalo, ze nagle jest za aborcja? Skad ta nagla zmiana pogladow? Ja nadal (jak w latach 90 tych) uwazam, ze to kobieta powinna miec prawo wyboru czy chce zajsc w ciaze. Panstwo ma obowiazek zapewnic jej dostep do DARMOWEJ antykoncepcji i opieki ginekologicznej. Dopiero wtedy moze ograniczyc prawo do aborcji. Nigdy urodzenie dziecka nie moze byc wazniejsze od zdrowia kobiety. A pan Niesiolowski niech przestanie udawac, ze chodzi mu o dobro obywateli, a tym bardziej kobiet!!!