Paulina Smaszcz podsumowuje 51 lat życia: "Zaznałam tyle HEJTU, OBELG, POGRÓŻEK, że już nic mnie nie zniszczy"
W dniu 51. urodzin Paulina Smaszcz opublikowała wpis, w którym podsumowała swoje życie. Dziennikarka opowiedziała nie tylko o sukcesach, ale i o porażkach, które ją dotknęły.
Paulina Smaszcz 
Paulina Smaszcz może pochwalić się imponującym CV. W przeszłości pracowała jako specjalistka z zakresu komunikacji i PR oraz marketingowiec. Od wielu lat prowadzi również działalność mentoringową. Była związana także z takimi firmami jak chociażby Canal Plus czy Microsoft. Swoje pierwsze kroki w medialnej karierze stawiała natomiast w TVP.
Paulina Smaszcz obchodzi 51. urodziny. Podzieliła się z tej okazji szczególnym postem
8 lutego Paulina świętowała 51. urodziny. Z tej okazji opublikowała na Instagramie specjalny post, w którym podsumowała swoje dotychczasowe życie. Jubilatka pokusiła się o wyjątkową szczerość. Nawiązała do sukcesów zawodowych, jednak wspomniała także o przykrych sytuacjach, które ją spotkały.
Zobacz także: Ojciec Małgorzaty Rozenek PODSUMOWAŁ Radosława Majdana. Już dawno wyrobił sobie opinię o zięciu... (WIDEO)
Jestem mamą 5 synów, żyje dwóch. Franciszek i Julian, których kocham nad życie i do końca mojego życia będę ich wspierać. Jestem babcią. Mam najcudowniejsze przyjaciółki, przy których mogę być szczęśliwa i szlochać bez umiaru - zaczęła swój post.
Za mówienie prawdy i jak naprawdę jest, zawsze dostaję po głowie, ale warto to robić z szacunku do siebie i swojego życia. (...) Edukacja jest i była w moim życiu najważniejsza. Nadal podążam tą drogą i niezmiennie uczę się z pasją. Mam trzy fakultety, doktorat o kobietach w połowie biegu życia. Jestem w procesie habilitacji. Nauka to moja pasja - zdradziła.
Dziennikarka opowiedziała także o swoich przykrych doświadczeniach.
Nikt nie jest w stanie już mnie obrazić, bo zaznałam tyle hejtu, obelg, pogróżek, że już nic mnie nie zaskoczy i nie zniszczy. Jeśli nie pokonał mnie hejt, nienawiść, opluwanie, okłamywanie i oszukiwanie, choroba i problemy, to już nic mnie nie pokona - stwierdziła.
Na zakończenie Paulina wyjawiła, że kocha w sobie " bunt, niepoprawny optymizm, silny charakter i uczciwość w sercu" oraz, że nadal planuje iść przez życie z ogromnym uśmiechem.
Prawdziwa "kobieta petarda"?
