Piers Morgan też ZABURZA obraz nieskazitelnego dotąd wizerunku Kate Middleton: "To wykracza poza jej przeciętną szczupłość"
Nieobecność Kate Middleton wzbudza coraz więcej kontrowersji. Głos zabierają już nie tylko internauci, ale też osoby publiczne. Wśród nich jest brytyjski dziennikarz Piers Morgan. Prezenter nie wierzy, że zdjęcie Kate z dziećmi powstało w marcu.
Kiedy Pałac Kensington ogłosił w styczniu, że księżna Kate przejdzie w szpitalu operację jamy brzusznej, chyba nikt nie spodziewał się, że będzie to dopiero początek jednego z większych królewskich kryzysów wizerunkowych ostatnich lat. Middleton nadal nie wróciła do życia publicznego i zamiast zadbać o swoją repurację, naraziła się na krytykę, publikując nieudaną przeróbkę zdjęcia z dziećmi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Wielkiej Brytanii wrze. Pamiętnik Harry'ego już gigantycznym hitem
Powstał dokument o "zniknięciu" Kate Middleton
W sieci nie brakuje, niektórych mocno odklejonych, teorii, o tym, co dzieje się z Kate. Sprawą zajmują się też dziennikarze. Serwis TMZ przygotował własny dokument, który zostanie wyemitowany na kanale FOX. Jednym z komentatorów pojawiających się w filmie jest Piers Morgan. Brytyjski dziennikarz i prezenter chętnie wypowiada się na królewskie tematy, najchętniej wbijając szpilę Meghan Markle.
Tym razem nie wspomniał jednak o swojej "ulubienicy" i skupił się na Kate. Zabrał głos między innymi w sprawie niesławnego już zdjęcia księżnej z pociechami.
Pers Morgan zdradza, jak wygląda teraz księżna Kate
Morgan jasno dał do zrozumienia, iż nie wierzy, jakoby fotografia powstała w pierwszym tygodniu marca. To dlatego, że Kate wygląda na nim na okaz zdrowia, a według świadków miała wtedy prezentować się jeszcze szczuplej niż zazwyczaj.
Osoba, która ją widziała, stwierdziła, że to wykracza poza jej przeciętną szczupłość - wyjawił.
Internauci mieli okazję zweryfikować, jak wygląda teraz Kate na niedawnych zdjęciach wykonanych z ukrycia podczas zakupów. I tu również pojawiły się wątpliwości, czy fotografie rzeczywiście są prawdziwe. Głos zabrała nawet sobowtórka Middleton, zaznaczając, że to nie ona.
