Do dwóch lat więzienia grozi kierowcy transportu medycznego, który przewoził ciężarną kobietę ze szpitala w Połczynie Zdroju do szpitala w Policach w Zachodniopomorskiem. Pojazd wpadł w poślizg i znalazł się w rowie. Ciężarnej kobiecie na szczęście nic się nie stało. Po przyjeździe policji okazało się, że kierowca miał... półtora promila alkoholu we krwi.
Policjanci zatrzymali 30-latka. Prawdopodobnie będzie odpowiadał w przyspieszonym trybie. Może usłyszeć zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości oraz będzie odpowiadał za spowodowanie kolizji drogowej. Na miejsce przyjechała druga karetka, która przejęła transport pacjentki do szpitala. Mamy 72 godziny, aby załatwić sprawę w trybie przyspieszonym, ale ostateczną decyzję o tym, co się stanie z kierowcą, podejmie sąd - mówi asp. sztab. Irena Kornicz z Policji w Szczecinie.
Do wypadku doszło w sobotę. Kierowca ambulansu już stracił prawo jazdy. W areszcie czeka na decyzję sądu.
Źródło: TVN24/x-news