Piotr Stramowski żali się na stres związany w "Twoja twarz brzmi znajomo"! Córka go ogląda? (WIDEO)
W rozmowie z Pudelkiem Piotr Stramowski otworzył się na temat - jak się okazuje - wyczerpującego udziału w "Twoja twarz brzmi znajomo". Jego wyznanie dotyczące pociechy może być zaskoczeniem.
Aktualnie widzowie Polsatu są świadkami 18. już edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". We flagowym show stacji tradycyjnie bierze udział grono mniej bądź bardziej rozpoznawalnych gwiazd. Tym razem sprawdzić się w osobliwym projekcie postanowili m.in. Julia Kamińska, Krzysztof Ibisz czy Piotr Stramowski.
Ten ostatni zdążył już zaprezentować się publiczności jako Cher, Sting oraz Freddie Mercury. Niestety, w zeszłym tygodniu performance Piotra Stramowskiego oceniono jako najsłabszy występ odcinka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Stramowski o TTBZ
Piotr Stramowski narzeka na to, że występy w "Twoja twarz brzmi znajomo" go stresują
W rozmowie z Pudelkiem aktor zdradził, jakie uczucia budzi w nim udział w programie rozrywkowym. Okazuje się, że jeszcze nie czuje się na scenie jak ryba w wodzie.
Powiem szczerze, że jestem zestresowany dosyć mocno. Już mniej, bo jesteśmy w połowie i się troszeczkę przyzwyczaiłem do tego projektu, ale nie ukrywam, że dużo stresu towarzyszy nam - ujawnia były Katarzyny Warnke, dodając, że przygotowania do cotygodniowych występów są wymagające:
Mamy tak naprawdę jeden moment, jeden dubel na to, żeby przedstawić się z jak najlepszej strony. Nie możemy tego poprawić, pracujemy na to tydzień, żeby to wyglądało jak najlepiej. Masa jest pracy w to wkładana. Czasami tak naprawdę mamy dwa utwory w ciągu jednego tygodnia, co jest bardzo trudne. Dużo pracy bardzo... Jest to stresujące zwłaszcza w dniu nagrań, kiedy przygotowujemy się i wiemy, że za chwilkę mamy pokazać to, do czego się przygotowywaliśmy tyle czasu - żali się.
Piotr Stramowski ujawnia, czy pociecha ogląda jego występy w telewizji
"Zestresowany" Piotrek wyznał również, czy "TTBZ" z nim w roli głównej ogląda córka Helena.
Nie, oszczędzam jej tego, gdyż nie wiem, jak zareaguje - mówi Pudelkowi, wyjaśniając, że jego decyzja jest spowodowana tym, iż on sam wolałby nie oglądać swojego ojca w tego typu programie:
Gdybym miał 3,5 roku i bym zobaczył swojego ojca jako Cher, blondynkę, to mógłbym to przeżyć. Na razie wolę sam z tym być - kwituje troskliwy tata.
Zrozumiałe? Posłuchajcie rozmowy ze Stramowskim.