Kinga Szweda jest wicemistrzynią świata, mistrzynią Europy oraz mistrzynią Polski w fitnessie sylwetkowym. 30-latka pracowała w tucholskiej komendzie, gdzie głównie zajmowała się sprawami dzieci i nieletnich. Dwa miesiące temu, zdiagnozowano u niej nieoperacyjny nowotwór żołądka. Bliscy Szwedy prowadzili zbiórkę na leczenie w Niemczech. Ponad 60 tysięcy złotych udało się zdobyć w niewiele ponad dobę:
Jest to szok. Jestem młodą osobą. Dowiedzieć się o czymś takim, to ścina z nóg. Fizycznie nic nie było dla mnie problemem, teraz ciężko jest mi dojść do toalety. Nie raz było mi ciężko podczas przygotowań do zawodów, Muszę to traktować jako kolejną walkę. Nie mam zamiaru łatwo odpuścić.
Źródło:TVN24/x-news