Trwa ładowanie...
Przejdź na

Ponad dwie godziny czekali na karetkę! "Pogotowie ma nas w nosie!"

104
Podziel się:

Ratownicy mieli przyjechać do mężczyzny leżącego na przystanku autobusowym. "Połączeń było z 30, 40" - mówi mieszkanka Poznania.

Przez dwie i pół godziny kilkoro mieszkańców Poznania czekało na karetkę pogotowia. Wzywali ją do mężczyzny, który nagle zasłabł na przystanku autobusowym. - Połączeń było z 30, 40. Pogotowie ratunkowe ma nas w nosie - mówi jedna z kobiet-świadków zdarzenia. W tym czasie mężczyźnie pomagał człowiek, który, jak się okazało, jest ratownikiem medycznym. Ze złamaną ręką robił wszystko, żeby utrzymać chorego świadomego do przyjazdu pomocy. Karetkę wzywali nawet strażnicy miejscy, którzy przechodzili w pobliżu.

W końcu karetka przyjechała. - Myśmy wyjechali od razu na zlecenie. Jechaliśmy góra 4 minuty - przekonywał jeden z ratowników. Jak poinformował rzecznik wojewody wielkopolskiego, będzie wyjaśniane czy dyspozytor z centrum powiadamiania ratunkowego w ogóle przekazał sprawę do pogotowia ratunkowego.

Źródło: TVN24/x-news

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(104)
gość
9 lat temu
Ten dyspozytor powinien zostać zwolniony. Sama dzwoniłam niedawno na 112 i zostałam zwyzywana, że cokolwiek śmiem zgłaszać i wzywać policję. Żenada.
gość
9 lat temu
To wina dyspozytorów... Tylko ze to nie oni powinni decydować
gość
9 lat temu
Ale jak to byłby ktoś znany to 2 minuty i karetka już by była
gość
9 lat temu
Proszę nie dzwonić na 112... To niewypał. 999, tylko 999!! Ratownik medyczny, pozdrawiam
gość
9 lat temu
To jest tragedia.Tym razem się udało i żyje człowiek. Ale nie zawsze się udaje i będzie za późno. Pomyślę tylko że ja albo ktoś bliski by leżał i czekał i czekał.Brak słów tyle kosztuje czyjeś życie = głupota,bezmyslnosc.
Najnowsze komentarze (104)
gość
9 lat temu
polandia
gość
9 lat temu
po czesci masz racje tylko pomysl z innej strony z strony pogotowia , 4 karetki na 40tys mieszkancow , nagle ktos wzywa jedna druga do glupoty przeziebienie goraczka i nagle ktos potrzbeuje pomocy zawal ciezko ranny itp i nie ma karetki bo karetki pojechaly do przypadkow nie zagrazajacych zyciu , i z tym walczy codziennie dyspozytor , zeby miec karetke gotowa do wyjazdu gdzie zycie jest zagrozone ,
ratownik medy...
9 lat temu
Cały system jest bez sensu . Miało być szybciej a jest o wiele dłużej .Ale pomysłodawca systemu jest zadowolony z siebie .Dla niewtajemniczonych ; musielibyście zobaczyć od środka jak wygląda przyjęcie wezwania i wysłanie karetki . Ratownicy w karetkach nie mają wpływu na to kiedy są wysyłani do zdarzenia . Dyspozytor i jeszcze raz dyspozytor odpowiada za to kiedy przyjedzie karetka . No ale dyspozytorzy to najsłabszy punkt systemu , zero profesjonalizmu i znajomości stanów zagrożenia życia .
Gość
9 lat temu
Tylko 997 bo pod 112 to najpierw porady jak nie pomogą to długi wywiad a potem decyzja która jest niewiadomą wysłać czy nie.
gość
9 lat temu
Do wszelkiej maści bandziorów ,ćpunów to dyspozytor wysyła karetkę....niezwłocznie,czyli natychmiast!.
gość
9 lat temu
To nie dzwoń g****a p***o na 112 tylko na numery alarmowe bo 112 to jest kpina w polsce i pic na wode !!!!
gość
9 lat temu
I co na to pani Kopacz. To jej rządy do tego doprowadziły ze pomoc pogotowia jest fikcyjna.
gość
9 lat temu
bydlaki
gość
9 lat temu
System może nie działa najlepiej, ale osoby które wzywają pogotowie do bólów miesiączkowych, albo gorączki 38 st. C powinny się głęboko zastanowić. Karetki się nie sklonują dlatego, że wezwań jest kilka. Szkoda, że nikt nie karze za bezpodstawny przyjazd pogotowia..
sayaha
9 lat temu
Dokładnie, jak dzwoniłam kiedy słyszałam kłótnię u sąsiadów to myślałam, że mnie wyśmieją. Sama nie chciałam reagować, nie moja sprawa. Ale jak niknący głos sąsiadki zaczął wołać "ratunku", nie mogłam tego nie zrobić. Powiedziałam, że sąsiad bije swoją żonę i dyspozytor zapytał mnie czy mi się nudzi. Powiedziałam mu, że jeśli coś jej się stanie to on będzie miał ją na sumieniu nie ja, i że jeśli ratunku coś znaczy w dzisiejszych czasach to mają przyjechać i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. 40 minut czekałam na to żeby radiowóz przyjechał z komendy, oddalonej 15 minut od mojego domu, autobusem! Jak podjechali to przejechali osiedle dwa razy bo nie umieli znaleźć mojego adresu. Kiedyś zadzwoniłam bo za moim blokiem w śmietniku pili jacyś ludzie i zaczęły się groźby, że się pozabijają, doszło do rękoczynów, więc zadzwoniłam. Powiedzieli, że wyślą patrol, myśleli, że trafili na głupią. Godzinę siedziałam sobie na balkonie obserwując to miejsce, mordobicie się skończyło, jeden koleś uciekł przed drugim a reszta się rozeszła, a patrol nigdy nie przyjechał.
gość
9 lat temu
Tam Polacy maja wymierać najszybciej jak sie da .Zobaczcie czy te nie przyjmowali ukraińcy ktorych tak jak kryptozydow wszędzie jak szczurow Pytać o nr osoby odbbierajacej zgloszaenie
gość
9 lat temu
Żenada to twoja wypowiedź bez znajomości faktów. Karetka tyle "jechała" bo nie było wolnych załóg. Chcesz zwolnić dyspozytorkę za to że nie jest magikiem i nie wyciąga dodatkowych załóg z tyłka?
gość
9 lat temu
Miałam tak samo. Jechałam samochodem a tu nagle widzę człowieka z krwawiącą głową a obok niego tir który się wywalił do rowu. Wezwałam karetkę a ona po 30 minutach przyjechała nie na sygnale. Człowiek mógł się wykrwawić !!!!!!
gość
9 lat temu
to jest ta cholerna rejonizacja ....
...
Następna strona