Ponownie meldujemy się w Hotelu Paradise
Lada dzień rusza wiosenna ramówka TVN. Nie zabrakło w niej miejsca dla popularnego "Hotelu Paradise". Wiemy już od pewnego czasu, że uczestników będziemy oglądać nie na znanym nam z poprzednich sezonów Bali, lecz na Zanzibarze. To jednak niejedyna nowość. Sprawdźmy, czego spodziewać się po trzeciej odsłonie reality show.
Materiał powstał przy współpracy z TVN7.
Zdaje się, że Hotel Paradise na dobre zadomowił się w telewizyjnej ramówce. Nie jest tajemnicą, że uczestnicy obu edycji zyskali wierne grono fanów w social mediach i odważnie poczynają sobie w show biznesie.
O sukcesie programu mogą poświadczyć też liczby – premierowe odcinki drugiego sezonu programu w TVN7 oglądało średnio 637 tys. widzów, zaś finał przyciągnął przed telewizory przeszło milion osób. Już w najbliższy poniedziałek, 22 lutego wystartuje najnowsza, trzecia już odsłona show.
Jak przekonuje produkcja, czeka w niej sporo nowości w porównaniu do dwóch poprzednich edycji. Niezmienne pozostają natomiast dwa ważne składniki przepisu na sukces Hotelu Paradise – prowadząca Klaudia El Dursi, budząca nie mniejsze zainteresowanie, niż sami uczestnicy oraz niezawodny, złotousty Pan Lektor, ulubieniec widzów.
Gwoli ścisłości przypomnijmy zasady rywalizacji – młodzi single od których idealnych sylwetek ciężko oderwać wzrok, zamieszkujący w ekskluzywnej willi muszą zrobić wszystko, by każdy kolejny tydzień zakończyć z partnerem u swojego boku. Gwarantuje im to nie tylko kolejny tydzień egzotycznych wakacji na rajskiej wyspie, ale i przybliża do wygrania 100 tys. złotych.
Proste, prawda? Jednak, jak mówi Pan Lektor "w Hotelu Paradise singiel ma przerąbane jak podróżnik na kwarantannie".
Zatem aby singlem nie zostać, uczestnicy uwodzą się, zawierają sojusze oraz prowadzą wyrafinowaną grę. Co więcej – co i rusz w Hotelu Paradise meldują się nowi mieszkańcy, którzy próbują zburzyć zastany status quo.
Strategia i spryt, a może lojalność i prawdziwe uczucie – co pomoże im zostać na Zanzibarze jak najdłużej i dojść do wymarzonego finału? Ile z maksymalnej puli uda się wygrać finalistom? Czy pieniądze trafią do obojga, czy tylko do jednego z nich? Tego widzowie i sami uczestnicy dowiedzą się dopiero w ostatnim odcinku, kiedy przyjdzie im sprawdzić lojalność swojego partnera. Po drodze jednak nudy nie będzie. Zwłaszcza, że możemy przygotować się na sporo nowości.
Jakich? Sprawdźcie w dalszej części naszej galerii.
Trzeci sezon Hotelu Paradise zabiera nas w zupełnie nowe miejsce. O ile w dwóch pierwszych odsłonach raczyliśmy się malowniczymi widokami indonezyjskiej wyspu Bali, tak teraz poznamy uroki cieszącego się ogromną popularnością wśród rodzimych celebrytów Zanzibaru.
Uczestnicy zamieszkają w ekskluzywnej willi położonej tuż nad brzegiem oceanu. Trzeba przyznać – wygląda imponująco. Sprawdźcie sami:
Poprzednie sezony programu pokazały, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, ile potrwa jego rajska przygoda. Tym razem będzie jeszcze ciekawiej - w Hotelu Paradise pojawi się bowiem dużo więcej mieszkańców. A to oznacza o wiele więcej zwrotów akcji, zauroczeń, pokus, paktów, a nawet intryg.
Większa liczba uczestników ma się też przełożyć na większą liczbę odcinków. Ile będzie ich dokładnie? Jeszcze nie wiemy, udało nam się jednak dowiedzieć, że finał zaplanowany jest na 3 czerwca!
Jeszcze więcej emocji i zaskakujących zwrotów akcji zapewni nam nowy elementu programu - Rajska Wyrocznia! Na czym polega? Zanim uczestnicy dokonają ostatecznego wyboru partnera podczas Rajskiego Rozdania, mogą zadać Klaudii El Dursi jedno pytanie dotyczące wydarzeń dziejących się w domu. Wygląda na to, że od teraz żadne sekrety nie będą bezpieczne…
Zapewne zauważyliście, że zwiastunowi nadchodzącego sezonu Hotelu Paradise towarzyszy zupełnie nowa muzyka. Jest to fragment piosenki "Oto raj" w wykonaniu… Soni Szklanowskiej, finalistki drugiej edycji Hotelu Paradise.
Co ciekawe, teledysk do piosenki powstał na Zanzibarze, w tym samym czasie i wręcz po sąsiedzku do nagrań trzeciego sezonu reality show. W klipie, obok Soni, wystąpili uczestnicy dwóch poprzednich odsłon Hotelu Paradise. Z drugiej edycji: zwyciężczyni Ata Postek i Dominika Konował oraz z pierwszej serii: Viola Nowasielska i Maciej Kindler. Pojawił się tam też jeden z uczestników nadchodzącego sezonu. Sprawdźcie czy go wypatrzycie!
Czy to znaczy, że przy kolejnych odcinkach nie zanucimy kultowego już „how did I get trapped into paradise”? Na to pytanie będziemy w stanie odpowiedzieć dopiero w poniedziałek o 20:30.
Przez kilka ostatnich tygodni produkcja programu co jakiś czas przedstawiała nam kolejnych uczestników, którzy zameldują się jako pierwsi w Hotelu Paradise. Na pierwszy ogień poszedł…
Marcin "Groszek " Grajoszek, 24-latek z Opola. Z wykształcenia dietetyk, jednak od 17 roku życia zajmuje się głównie modelingiem. Ponadto śpiewa, gra na gitarze i pisze teksty. Do jego hobby możemy zaliczyć także gotowanie oraz sport. Uprawia kalistenikę, biega, skacze na skakance, gra w koszykówkę i piłkę nożną.
Znaki rozpoznawcze? Pozytywna energia i uśmiech. Nie znosi ludzi niedojrzałych, infantylnych, nienaturalnie się zachowujących.
Jest długodystansowcem, chociaż nie ukrywa, że lubi też poszaleć. Niedawno rozstał się z narzeczoną. Był to jego jedyny, ale za to 9-letni związek.
Ideał? Filigranowa blondynka o niebieskich oczach, lubiąca czytać książki. W związku szuka zrozumienia, szczerości, czułości i empatii.
Basia Pędlowska, 26-latka z Gdańska na co dzień pracuje w jednej z restauracji w Gdańsku jako kelnerka, a w weekendy uczy się w szkole wizażu. Najbardziej dumna jest z tego, że mimo złamanego w wypadku kręgosłupa nie poddała się i wróciła do treningów. Jej pasją są również języki obce - w szczególności hiszpański i włoski. Stres rozładowuje na siłowni i strzelnicy.
Cechy charakterystyczne? Z jednej strony jest silna, niezależna, zaradna i zorganizowana. Z drugiej natomiast temperamentna, empatyczna, wiecznie uśmiechnięta i dobra dla innych. Ma do siebie wielki szacunek i tego samego wymaga od innych.
Singielką jest od około roku. Twierdzi, że ma pecha do złych mężczyzn. Nie lubi być "tą drugą" i nie cierpi, gdy uwaga mężczyzny nie skupia się w całości na niej. Bardzo ceni sobie niezależność, dlatego w związku szuka partnerstwa.
Ideał? Mężczyzna, nie chłopiec. Wysoki i wysportowany brunet o zielonych oczach, z ogromnym poczuciem humoru. Niebojący się nowych wyzwań czy ciężkiej pracy. Empatyczny i o ogromnym sercu. Rozkochać ją można pewnością siebie i romantycznymi gestami.
20-letnia Bogusia Brzezińska z Lublińca to artystyczna dusza. Studiuje zaocznie wzornictwo, projektowanie ubioru i biżuterii. Prowadzi także własny butik, w którym sprzedaje między innymi ubrania własnego autorstwa. Jej pasje to: malowanie obrazów oraz śpiew. Bierze lekcje wokalu i po cichu marzy o własnym projekcie muzycznym. Pociąga ją sława.
Znaki rozpoznawcze? Pracowita i ambitna. Uwielbia sport. Pływa, gra w tenisa, siatkówkę i tańczy. W każdej dziedzinie czuje się dobrze i czerpie z niej radość. Najbardziej jednak skupia się na treningu siłowym. Całym jej światem jest jej suczka Zara, którą kocha bardziej niż jakiegokolwiek mężczyznę.
Ideał? Wysoki i muskularny Herkules o ciemnej karnacji. Powinien być opiekuńczy, męski i pracowity, chodzić na siłownię, uprawiać sztuki walki i mieć ucho do dobrej muzyki. Odstraszają ją playboye i mężczyźni bez pasji. Mimo że szybko potrafi się zauroczyć, należy do długodystansowców.
27-letni Krystian Ferretti mieszka w Warszawie, jednak jest Włochem i być może stąd jego wybuchowy temperament połączony z rozbrajającą szczerością, luzem i uśmiechem. Pracuje jako organizator spotkań rządowych. Jego dwie największe pasje to sport i muzyka. Gdy był młodszy, swoją przyszłość wiązał z jazdą na nartach. Ale też boksował, strzelał, grał w darta. Nie odpuszcza żadnego festiwalu trance. Jest ambasadorem jednego z największych trance'owych festiwali na świecie – Transmission. Od młodzieńczych lat pasjonuje go także kultura Japonii.
Cechy charakterystyczne? Lubi stawiać na swoim, ale jest także pomocnym i empatycznym mężczyzną.
Ideał? Uważa, że… ideałów nie ma. Najważniejsza jest chemia. "Wystarczy, żeby kobieta była normalna i zaangażowana" – tak w skrócie podsumowuje swoje oczekiwania wobec potencjalnej partnerki. Jest uczuciowy i potrzebuje dużo uwagi. Uważa, że podstawą związku jest wzajemne wsparcie i przyjaźń. W programie ma nadzieję na prawdziwą miłość, która przetrwa również po powrocie do Polski. Nie interesują go rozpuszczone księżniczki.
Jego sposób na zdobycie dziewczyny to normalna rozmowa bez żadnych propozycji seksualnych oraz duża dawka humoru. Zawsze dużo żartuje. Nawet z siebie. Uważa, że najważniejsza jest dobra atmosfera w grupie.
Dawid Susicki ma 24 lata i mieszka w Gdyni, gdzie studiuje Nawigację w Akademii Marynarki Wojennej. Pracuje również jako trener personalny i grupowy.
Cechy charakterystyczne? Ekstrawertyk, z ogromną dawką optymizmu. Umie dostosować się do każdej sytuacji. Człowiek orkiestra. Tańczy na rurze, z ogniem, robi pokazy streetworkoutowe, miksuje muzykę, a także produkuje steampunkowe kapelusze.
Ideał? Kobieta o urodzie… Klaudii El Dursi! Zadbana, inteligentna, zaradna i świadoma.
Do tej pory był w sześciu związkach. Jest singlem, ponieważ ceni sobie niezależność.
24-letniej Kornelii Głaszcz z Warszawy uśmiech nie schodzi z twarzy. Jest ambitna, pewna siebie, ale też spontaniczna. Makijaż oraz charakteryzacja to jej praca i jednocześnie największa pasja. Marzy o współpracy z największymi gwiazdami, na planach wielkich produkcji.
Znaki rozpoznawcze? Sama mówi, że ma trzy mocne strony - świetnie imprezuje, uwiedzie każdego faceta i zawsze postawi na swoim. Jest też nieprawdopodobną gadułą, uwielbiającą zabawę i towarzystwo. Nie znosi nudy.
Ideał? Wysoki, ciemny brunet z idealnym uśmiechem. Czuły, opiekuńczy, szczery, z dystansem do siebie.
Do tej pory nie była w żadnym poważnym związku. Jak twierdzi, nie trafił się jeszcze książę na białym koniu.
20-letnia Luiza Benzouaoua jest pół Algierką, pół Polką. Mieszka w Warszawie. Razem z mamą prowadzi butik z ubraniami plus size. Jest również modelką – chodziła w pokazach w Berlinie, Mediolanie czy we Lwowie. Brała udział w wydarzeniach modowych w całej Polsce. Była uczestniczką siódmej edycji Top Model. Na swoim koncie ma także sukcesy w wielu innych konkursach dla modelek.
Uwielbia tańczyć i kocha kino. O swoich talentach mówi w ten oto sposób: "jeśli gadatliwość jest talentem, to zdecydowanie taki posiadam, nie znam drugiej takiej osoby, która od rana do wieczora potrafiłaby wciąż gadać, nawet jeśli jest sama".
Ideał? Wysoki, wysportowany mężczyzna, z poczuciem humoru, wyluzowany i kompromisowy. Lubiący się wygłupiać, ale z drugiej strony stanowczy i konkretny.
Nie zakochuje się szybko, ale łatwo ją oczarować i zwrócić jej uwagę. Jest długodystansowcem.
24-letni Simon Price przyleciał na Zanzibar z Laguna Hills w Kalifornii. Jest agentem nieruchomości i kocha swoją pracę, ale marzy równocześnie o byciu DJ-em.
Znaki rozpoznawcze? Jest prawdziwą duszą towarzystwa. Z jego twarzy nigdy nie schodzi amerykański uśmiech. Chciałby być poważniejszy, ale zawsze trzymają się go żarty. Jak twierdzi, ma nosa do ludzi. Intuicja rzadko go zawodzi, jeśli chodzi o intencje osób, które spotyka na swojej drodze. Pisze wiersze, bajki i piosenki w języku angielskim.
Jego wielka pasja to muzyka — lubi sobie pośpiewać. Uwielbia dubstep i… disco polo. Plan na przyszłość? Całkiem niezły — zostać milionerem! A wtedy, w pierwszej kolejności kupiłby dom i samochód dla mamy (!) oraz otworzyłby fundację walki z rakiem.
Ideał? Wysoka brunetka (co nie znaczy, że blondynki nie mają u niego szans), inteligentna i spokojna, ale z drugiej strony taka, która potrafiłaby go poskromić. Nie lubi kobiet zarozumiałych, sztucznych i zakłamanych.
Zakochany był tylko raz, ale zerwał z dziewczyną, by móc jeszcze poszaleć.
Wiemy, że pierwszego dnia w Hotelu Paradise zamelduje się 9 osób. Poznaliśmy już ósemkę, jednak kim będzie ostatni uczestnik dowiemy się dopiero w poniedziałek, kilka godzin przez premierowym odcinkiem show. Będzie to mężczyzna czy kobieta? Tego nie wiemy. Musimy uzbroić się jeszcze w odrobinę cierpliwości.
Materiał powstał przy współpracy z TVN7.
