Problemy techniczne na koncercie Taylor Swift na PGE Narodowym. Gwiazda zwróciła się do fanów ze sceny (WIDEO)
Za nami pierwszy z trzech zaplanowanych koncertów Taylor Swift w Polsce. Popisowe widowisko nie obyło się jednak bez problemów natury technicznej. Gwiazda zwróciła się do fanów ze sceny.
Za nami pierwszy koncert Taylor Swift na warszawskim PGE Narodowym. Przed nami jeszcze dwa, ale gwiazda już chyba nie ma wątpliwości, jak działa na polską publiczność. Show spotkało się z uznaniem ze strony fanów, którzy nagrodzili ją kilkuminutowymi owacjami.
Problemy techniczne na koncercie Taylor Swift. Zwróciła się do fanów
Nie wszystko poszło jednak tak, jak zaplanowano. O ile przebieg koncertu nie został zakłócony, to pojawiły się niestety problemy natury technicznej. Sytuacja miała miejsce przed pierwszą piosenką niespodzianką, gdy Swift przemawiała do publiczności.
Zobacz także: Taylor Swift rozniosła PGE Narodowy! Spektakularne show i fatalne nagłośnienie (RELACJA Z KONCERTU)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lotnisko Chopina sparaliżowane. Wszystko przez Taylor Swift
Okazało się, że Taylor źle się słyszy w odsłuchu i "brzmi okropnie", co zasygnalizowała ekipie. Jak przyznała, wspomina o tym przede wszystkim dlatego, że chce dać z siebie wszystko dla publiczności.
Chcę brzmieć dla Was jak najlepiej, więc ktoś musi przyjść i szybciutko wymienić mi pack - przekazała.
Po kilku sekundach przekazano jej, z czego mogą wynikać zakłócenia. Okazało się, że gwiazda miała na sobie dwa odbiorniki - od mikrofonu i gitary - które nie mogą się stykać. Za moment było już po wszystkim, a gwiazda mogła bez problemu kontynuować koncert.
Mam na sobie dwa urządzenia, od odsłuchu i od gitary bezprzewodowej, które nie mogą się stykać i właśnie się tego nauczyłam. W każdym razie... - wyjaśniła i przeszła do kolejnej piosenki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo