Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
|
aktualizacja

Przebywająca na odwyku Ilona Felicjańska zapewnia: "JESTEM SZCZĘŚLIWA. Dziękuję za moją chorobę!"

187
Podziel się:

W zeszły czwartek celebrytka poinformowała, że dobrowolnie znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, aby znowu stawić czoła chorobie alkoholowej.

Przebywająca na odwyku Ilona Felicjańska zapewnia: "JESTEM SZCZĘŚLIWA. Dziękuję za moją chorobę!"
Ilona Felicjańska (fot. ONS)

Od kilku miesięcy docierały do nas niepokojące sygnały z otoczenia Ilony Felicjańskiej. W grudniu zeszłego roku była modelka i jej partner Paul Montana spędzili w tydzień w areszcie w związku z szarpaniną, do której doszło między nimi. Para wzięła następnie ślub w Londynie, choć od ponad roku zakochani podawali się za małżeństwo. W międzyczasie Montana regularnie zamieszczał w mediach społecznościowych nagie zdjęcia Ilony, które, zdaniem wielu internautów, uwłaczały jej godności.

Ostatecznie w zeszły czwartek celebrytka przyznała, że przechodzi nawrót choroby alkoholowej i z tego też powodu postanowiła udać się na odwyk, aby "ratować siebie".

Dni spędzone na oddziale zamkniętym ewidentnie sprzyjają twórczej działalności Ilony. W sobotni wieczór pani Montana po raz kolejny podzieliła się ze swoimi fanami szczerą relacją z jej życiowych perypetii. Co ciekawe, celebrytka twierdzi, że "jest szczęśliwa", a nawrót choroby pomaga jej dowiedzieć się więcej na własny temat.

Zobacz także: Ilona Montana promuje własną kampanię! "Nie piję, bo lubię"

Wierzę w mądrość życia. Wierzę, że cokolwiek się w nim dzieje, ma swój sens i cel, jest po coś, do czegoś ważnego chce nas doprowadzić... Wszystko, co się działo w moim życiu, było po to, żeby doprowadzić mnie do miejsca, w którym teraz jestem. A jestem szczęśliwa, choć bywają w nim trudne i bolesne chwile. Tak, jestem szczęśliwa, bo szczęście to stan świadomości. Wszystko, co się wydarzyło, doprowadziło do tego, że jestem teraz w tym, a nie innym momencie życia i niczego z niego nie żałuje. Bo to kolejny etap. Przystanek w drodze - zapewnia Ilona.

Małżonka Paula Montany wspomniała też, jak wiele dobra udało jej się uczynić po tymczasowym powstrzymaniu choroby w 2011 roku. Daje jej to nadzieję, że i tym razem powrót do trzeźwości okaże się wyjątkowo owocny.

Czas na odpoczynek, aby zebrać siły i iść dalej, na mój własny, osobisty "szczyt". W ostatnich latach wiele razy dokonywałam różnych wyborów. Gdy po raz kolejny w 2011 wytrzeźwiałam i wytrwałam w tej trzeźwości wiele lat, to był mój wybór, że będę żyła i spróbuję spożytkować to życie najlepiej, jak potrafię, bo może mam coś tu jeszcze do zrobienia. I zrobiłam! Zrobiłam wiele dobrego ze swoim życiem i nikt mi tego nie odbierze. Pomogłam też wielu osobom zrozumieć, że warto zmienić swoje życie. Że warto szukać siebie. To, że teraz jestem w nawrocie choroby, też ma swój ważny i głęboki sens. Uczy mnie nowego, tego ukrytego, tego, na co nie byłam gotowa wcześniej. Dziękuję jej za to. I wiem, że zrobię z tym najlepsze, co jest możliwe. Dziękuje za moją chorobę, tak wiele mnie uczy. Pokazuje, gdzie jeszcze jest luka. Czego wcześniej nie byłam gotowa zobaczyć, zaakceptować, naprawić, zmienić. Uczy mnie, kim naprawdę jestem, a kim już na pewno nie chce być. Dziękuję, że jestem - czytamy na instagramowym profilu Felicjańskiej.

Pudelek życzy dużo zdrowia i samozaparcia!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(187)
Nat
4 lata temu
Niech jej w końcu ktoś odłączy internet.
Ach
4 lata temu
Pewnie nikt jej siłą do gardła nie wlewa, ale ten jej partner jej pewnie nie pomaga w trzeźwości... Niestety z tego co pokazują, to on bardziej ją wspiera, ale w tę drugą stronę.
mat
4 lata temu
Pogoń tylko tego pasożyta małzonka z bożej łąski, a wszystko sie ułozy pomyślnie.....
😂🤣😅😅🤣😂
4 lata temu
Ona już kompletnie zwariowała! Po co jej ten odwyk jak znowu popłynie przy takim mężulku!
Straszny
4 lata temu
Straszne...straszne malzenstwo...straszna kobieta
Najnowsze komentarze (187)
wujek
4 lata temu
puknij ty się wreszcie w ten gł... łeb
dopsychiatrów
4 lata temu
Naczelni psychiatrzy pudelkowi: Kobieta się ewidentnie cieszy. A przecież nadaje z psychiatryka. Weźcie jej w trymiga uświadomcie, że nie powinna się ani trochę cieszyć. Powinna być przecież załamana. Jeśli tego nie zrozumie, to dowalcie jej jakimś odpowiednim komentarzem (wiecie o co kaman ;) ) Potem jej ten komentarz należy dyskretnie podesłać. Ona NIE MA przecież prawa być choćby nawet przez chwilę szczęśliwa.
M&k
4 lata temu
Po takim wyznaniu nigdy nie powinna opuszczać zakładu zamkniętego.
Ixi
4 lata temu
Życzę jej dobrze, bo nie mam powodu życzyć źle, ale myślę, że przy ilości jaką wypiła, to ma już za sobą dużo więcej, niż połowę życia. A mózg zanika od alkoholu i widać po niej tą degenerację - niestety
doktor
4 lata temu
Głupota jest nieuleczalna.
Marek
4 lata temu
Precz z tą patologią! Pokazujcie ludzi wartościowych a nie takie dno i muł !!! Ponad 3/4 artykułów pudla to patologia i szambo ! Takie wzorce promujecie ?
kreatura
4 lata temu
jej pierwszy mąż musi być szczęśliwy, że pozbył się tego pijackiego elementu, porządny człowiek sam wychował synów, wielokrotnie spotykam go w markecie, normalny facet ale smutny, widać pijanica odcisneła piętno na całym otoczeniu
Jjjj
4 lata temu
Nie ma czego innego.pokazcie przyrode małpy a nie element
Mama
4 lata temu
Współczuję jej mimo wieku nie może sie ogarnąć.
dede
4 lata temu
nie pierwszy i nie ostatni jej odwyk
Miko
4 lata temu
Szkoda dziewczyny , mloda piekna , inteligentna , zycie ja przeroslo
gość
4 lata temu
idiotka
Fifi
4 lata temu
A ja Pani nie wierzę. Żyję Pani w świecie iluzji i zaprzeczeń. Ta Pani musi naprawdę upaść na dno żeby prawdziwie wytrzeźwieć. Ale życzę wytrwałośc.
dagmara
4 lata temu
alkoholik zawsze znajdzie usprawiedliwienie dla swojego chlania, to nie choroba to wybór, prawdziwej choroby nie możesz siłą woli się pozbyć, ale alkoholu nie musisz chlać to twój wybór wstrętna pijaczko
...
Następna strona