Uzależnienie od hazardu zaczyna się niewinnie. Problemy nie pojawiają się tak szybko, jak w przypadku alkoholu czy narkotyków. Nie znaczy to jednak, że to uzależnienie jest mniej groźne od innych. O swojej walce z nim opowiedział w Dzień Dobry TVN Łukasz Cielemęcki, dziennikarz, reporter Przeglądu Sportowego, który w kasynie potrafił stracić 100 tysięcy złotych. Przyznał, że od 15 lat jest hazardzistą i przegrał wszystko, dotknął dna. Zdecydował się mówić o tym głośno, bo według niego "hazard to choroba śmiertelna, która im szybciej zdiagnozowana, tym więcej życia zostawi".
Nie pamiętam życia normalnego, kiedy nie grałem, odkąd skończyłem liceum. Zawsze obstawiałem, kilkanaście lat. Te dwa lata niby na czysto, ale cały czas czuję konsekwencje. Z hazardem jest jak rozwolnieniem, człowiek trzyma, a jak pójdzie to koniec, nie ma ratunku. Dopóki ludzie nie wiedzieli, że ja gram, to dało się to ukryć. Hazardzista jest najlepszym kłamcą na świecie.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news