Wzloty i upadki Borysa Szyca przez lata obserwowała cała Polska. Na jego barkach wypromowało się też kilka etatowych celebrytek, z których żadna nie utrzymała się dłużej niż kilka miesięcy ani w show biznesie, ani u boku gwiazdora. Na prawdziwą miłość Borys musiał trochę poczekać. Znalazł ją na szczęście w osobie Justyny Nagłowskiej, szkolnej koleżanki sprzed lat, która wspiera go w walce z uzależnieniem. Romantyczna relacja najwyraźniej bardzo dobrze wpływa na aktora. Dawno nie prezentował się on w tak dobrym humorze. Opuszczając ostatnio studio DDTVN Szyc z szerokim uśmiechem na ustach dał fotoreporterom prawdziwy popis dramaturgii, rozpędzając się na chodniku i krzycząc przy tym w niebogłosy.
Miłość go uskrzydliła?