Samuel Pereira pozywa Tomasza Lisa. Dziennikarz nazwał go "PORTUGALSKĄ ZNAJDĄ"
Nie od dziś X (dawny Twitter) to miejsce, gdzie dziennikarze i politycy pozwalają sobie na kąśliwe wymiany zdań. Tym razem o dwa słowa za dużo miał powiedzieć Tomasz Lis. Tak przynajmniej uważa urażony jego wpisem Samuel Pereira.
Mimo że Tomasz Lis nie kieruje obecnie żadną redakcją, nadal jest aktywnym dziennikarzem. Ostatnio głos zabiera najchętniej nie w gazetach, a na X (dawny Twitter). Jego ostatnio wymiana zdań na serwisie może zaprowadzić go do sądu. Chodzi o nazwanie Samuela Pereiry "portugalską znajdą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Lis uderzył w lidera PSL. Jest reakcja
Samuel Pereira obraził Zbigniewa Bońka w sieci
Wszystko zaczęło się na początku listopada od wpisu Zbigniewa Bońka, w którym spytał "kto to jest ten gość?". Chodziło mu o fragment nagrania Bronisława Wildsteina z TVP Info. Publicysta nazywał na nim Julię Przyłębską "najważniejszym autorytetem prawniczym w Polsce".
Samuel Pereiera szybko odniósł się do jego pytania. Zrobił to w wyjątkowo zaczepny sposób. Opublikował bowiem zdjęcie Bońka sprzed lat w koszulce reprezentacji Związku Radzieckiego.
Ten z lokami? To maskotka Jaruzelskiego, która w czasie stanu wojennego występowała w telewizji w koszulce ZSRR - odpisał kąśliwie.
Tomasz Lis vs. Samuel Pereira na X
Wtedy do rozmowy dołączył się niespodziewanie Tomasz Lis. Były naczelny "Newsweeka" nie ukrywał nawet, że nie pała sympatią do dyrektora TVP Info.
Gdy po meczu z ZSRR na mistrzostwach świata w Hiszpanii, remisie, który dał nam awans do półfinałów mistrzostw świata, Boniek wszedł do telewizyjnego studia w koszulce z napisem CCCP, to cala Polska wiedziała, że to skalp. Dziś portugalska znajda Pereira uznaje to za dowód kolaboracji Bońka z komunistami - napisał.
Najwyraźniej uraził tym Pereirę. Pracownik TVP szybko zareagował i podkreślił, że jest Polakem, a Tomasz Lis "tego nie zmieni". Zapowiedział też, że idzie do sądu, "licząc na sprawiedliwość i ukrócenie jego bezkarności".
Jeśli tak rzeczywiście się stanie, to będzie już kolejny zatarg Lisa z prawem. Cały czas trwa śledztwo badające skandaliczne zachowania w redakcji "Newsweeka". Za czasów, kiedy był naczelnym tygodnika, pracownicy mieli doświadczać mobbingu.