Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Sara ledwo powstrzymywała łzy w finale "Rolnik szuka żony". Po rozstaniu z Arturem była załamana. Ten z kolei ogłosił: "Będę RUSZAŁ NA ŁOWY"

445
Podziel się:

Jeszcze niedawno fani "Rolnik szuka żony" wierzyli, że relacja Artura i Sary to "pewniak" tej edycji. Wygląda jednak na to, że się przeliczyli. W finale doszło do zaskakujących scen, a kandydatka rolnika w pewnym momencie ledwo powstrzymywała łzy.

Sara ledwo powstrzymywała łzy w finale "Rolnik szuka żony". Po rozstaniu z Arturem była załamana. Ten z kolei ogłosił: "Będę RUSZAŁ NA ŁOWY"
Zaskakująca deklaracja Artura w finale "Rolnika". Sara była załamana ("Rolnik szuka żony" TVP, TVP VOD)

Za nami finał 10. edycji "Rolnik szuka żony". Wiemy już, którym parom udało się zbudować związek po odjeździe kamer, a kto zdecydował się szukać miłości już na własną rękę. Wydaje się, że największą wygraną tego sezonu jest Anna - i to zarówno uczuciowo, jak i wizerunkowo. W przypadku niektórych uczestników niestety nie można powiedzieć tego samego. Wielu było zaskoczonych, co działo się na przykład u Artura.

Ja to na luzie. Nie mam nic sobie do zarzucenia - zaznaczył rolnik już na wstępie.

Artur i Sara z "Rolnika" nie są już razem. Ujawnili powody rozstania

Spotkanie Artura z kandydatkami od początku było dość niezręczne. Najpierw Blanka stwierdziła przed kamerami, że "nie do końca mają ten sam świat" i po bliższym poznaniu nie była nim już zainteresowana. Potem z kolei Ola wyznała, że miała dość tendencyjnych i jednostronnych pytań o to, czy chce się do niego przeprowadzić. Jak twierdzi, w ten sposób powstała między nimi bariera, a ona zrozumiała, że numerem jeden zawsze będzie dla niego praca.

Składa winę, że ja się pytałem i to było dla mnie najważniejsze. No tak, było najważniejsze - stwierdził potem w przebitkach sam Artur.

Z perspektywy czasu Ola oceniła, że dobrze się stało i nie ma do rolnika żalu. Wtedy nadeszła kolei Sary i już wiemy, że jej też nie udało się zbudować związku z Arturem. Co ciekawe, rozstali się ponoć dosłownie kilka dni przed nagraniami do finałowego odcinka.

Nie jesteśmy razem od tygodnia - wyznała Sara.

Czułem, że może to było zauroczenie, że za szybko to się wszystko działo. Ja już to poczułem wcześniej, myślałem, że mi to przejdzie, ale nie przeszło. Od razu powiedziałem Sarze, jaka jest sytuacja i zakończyliśmy to - relacjonował rolnik, a jego kandydatka wyglądała na coraz bardziej podłamaną.

Nieco więcej Artur powiedział też przed kamerą, ale już bez obecności Sary. Ona również nie kryła żalu.

Nie byłem sobą, nie czułem się swobodnie jak na początku. Stwierdziłem, że nie ma sensu dalej się męczyć - podsumował potem w przebitkach.

Nie może być tak, że ktoś jest w związku i jedna osoba nie odzywa się do drugiej przez 1,5 tygodnia, a potem ma jeszcze pretensje - mówiła smutno kandydatka.

Sara ledwo powstrzymywała łzy w finale. "Straciłam czas, energię i cząstkę siebie"

Chwilę później uczestnik przyznał, że być może to nie była miłość, jak sądził na początku, a jedynie zauroczenie, które po prostu z czasem uleciało. Sara z kolei twierdziła, że to przez pracę, która dla Artura zawsze była numerem jeden i przez to nie było dla niej miejsca w jego życiu.

No minęły te uczucia, tak? Nie wiem, może to było zauroczenie na początku... Ciężko to było odczuć, było nam dobrze, dogadywaliśmy się, wszystko robiliśmy wspólnie - stwierdził rolnik.

Cały czas były jakieś tam inne bodźce, związane z pracą i tak dalej, że ja tam byłam takim dodatkiem - wyznała gorzko jego kandydatka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Są popularne dzięki "Rolnik szuka żony"

Dziewczyna zapewniła jednak, że dała z siebie tyle, ile mogła i niczego nie żałuje, a każdą wolną chwilę spędzała właśnie z nim. Niestety, jak widać, to nie wystarczyło.

Trochę może Sara za bardzo wybiegała do przodu - tłumaczył się Artur, który, przypomnijmy, pytał kandydatki o ewentualną przeprowadzkę już na pierwszych randkach. Za szybko chciała przejmować stery i to mnie gdzieś tutaj zraziło.

Straciłam czas, energię i cząstkę siebie - podsumowała dziewczyna łamiącym głosem.

Zaskakująca deklaracja Artura w finale "Rolnika": "Na pewno ruszę na łowy"

Marta Manowska zapytała więc, czy Artur i Sara coś jeszcze do siebie czują. O ile ona twierdzi, że przez tydzień nie da się tak po prostu stracić uczucia do drugiej osoby, tak rolnik stwierdził po prostu, że nie i nie chciałby już budować z nią żadnej relacji. Największym zaskoczeniem była jednak odpowiedź uczestnika na to, czy potrzebuje czasu, aby rozpocząć nowy etap w życiu.

Powiem tak, no zainteresowanie jest duże, ale ja to na razie na chwilę obecną nie interesuje się tym - stwierdził, po czym jedna z kandydatek zrobiła zaskoczoną minę. Chcę do końca zakończyć to wszystko, ten sezon zakończyć, pomyśleć, żeby się wszystko udało i dopiero może zacznę coś myśleć.

Mało tego - gdy Sara ledwo powstrzymywała łzy, Artur wprost stwierdził, że wkrótce zamierza "ruszyć na łowy".

Jak tylko będę miał czas, to od razu będę ruszał na łowy, nie mówię, że nie. Chcę w końcu znaleźć tę jedną jedyną, bo nie będę siedział jak dziadek w domu, tylko po prostu mam okazji tyle, że dziewczyn naprawdę dużo do mnie pisze, dużo mnie zaprasza, dużo listów przychodzi. Na pewno ruszę na łowy, tylko przyjdzie czas.

Z kolei kiedy nagrania dobiegły końca, a inne uczestniczki starały się dodać odrzuconej dziewczynie otuchy, rolnik z szerokim uśmiechem stwierdził jedynie: "Dobra, koniec. Fajnie było".

Faktycznie "fajnie było"?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(445)
Ze Slaska...
5 miesięcy temu
Ta edycja zdemaskowała to, co gra w duszy nowemu pokoleniu naszych polskich mężczyzn. Są absolutnie skoncentrowani na sobie, własnych przyjemnościach i zarabianiu kasy (pewnie głównie dla siebie i pod własne potrzeby - wątpię, żeby chętnie dzieli się nią później ze swoimi kobietami). Rozkapryszeni do bólu! Nie chcą ani obowiązków ani zobowiązań. Są gotowi na krótkie zauroczenia - do momentu znudzenia, które przychodzi niezwykle szybko. Czerpiący dziwną satysfakcję z poniżania oddanych im dziewczyn (ten chory uśmieszek...)! Kobiety, więcej szacunku do Siebie!!! Ta edycja pokazała niestety, że ego tych bezdusznych ... rośnie wraz z naszym oddaniem, uległością i poświęceniem!!! NIE warto!
Sylwia
5 miesięcy temu
Arczi sam sie zaoral w ciagu 5 minut, no brawo.
Kasia
5 miesięcy temu
Porażka faceci. Darek kłamczuch, obojętny, narcyz, zimny,bez uczuć, nawet nie docenił kandydatek, tylko powiedział że cieszy się najbardziej że poznał innych rolników.. Artur jedno mów,i drugie robi, wyznaje miłość, snuje plany z dziewczyną, pyta o przeprowadzkę, po czym rzuca bez zbędnych sentymentów, i jeszcze mówi fajnie było i że idzie na łowy. Waldi, furiat, nie kryje się nawet przed kamerami, a partnerkę wybiera mu mama. Żenada. Takiego składu rolników jeszcze nie było. Panie w porządku, Agnieszka mile zaskoczyła na koniec, bez zbędnych złośliwości, kulturalnie podziękowała kandydatom.dla Ani powodzenia.
xxxxxxxxx
5 miesięcy temu
Chyba bedzie na polu , jako łowca nornic .
123
5 miesięcy temu
Okropny człowiek!
Najnowsze komentarze (445)
Zbigniew
5 miesięcy temu
Buhaje rozpłodowe niech ruszają na łowy do wiejskich zagród innych rolników. Zawsze mogą pochwalić się przed innymi buhajami ilością zapłodnionych krów i jałówek. Im więcej zapłodnionych sztuk, tym lepszy buhaj.
Moni
5 miesięcy temu
Piękna radosna naturalna dziewczyna, kulturalna a ten Artur to taki kmiotek ze wsi bez zainteresowań. Jest pani mloda i ma pani cale życie przed sobą, takich drani to na pęczki, trzeba się sparzyć w młodości by nabrać doświadczenia i być bardziej powściągliwą i ostrożną wobec mężczyzn. Dużo szczęścia!!
Nina
5 miesięcy temu
Jak to często mówią faceci: łatwo przyszło, łatwo poszło. Sara we w szystkim mu przytakiwała, po pierwszym spotkaniu już chętna do przeprowadzki. Artur wcale nie musiał się o nią starać. Nawet kwiaty sama musiała wyprosić. Faceci bardziej docenią kobietę trochę niedostępną, znającą swoją wartość. Taką, nad którą muszą się bardziej postarać i natrudzić, żeby ją zdobyć.
Pistacja
5 miesięcy temu
Artur bardzo źle zachował się w finale, totalny brak szacunku, kultury i empatii. No ale do samego zerwania z Sarą miał prawo. Jeżeli tego nie czuł, zrozumiał, że Sara nie jest tą, której szuka, przy bliższym poznaniu zobaczył w niej coś, co mu nie odpowiada, to jak najbardziej słusznie postąpił zrywając. Nie ma sensu ciągnąć czegoś na siłę, jeżeli wiemy, że to nie TO. Wiadomo, że dziewczyna przecierpi swoje, ale pójdzie dalej. Lepiej, że zabrał jej tylko dwa miesiące życia niż dwa lata
Paloma
5 miesięcy temu
Ona mu się nie podobała tak od początku. Ciągnęło go do tej blondynki Oli. Tam była chemia. Całowali się, miziali, były po prostu te iskry. No, ale Ola niezależna, ambitna, inteligentna. Nie zgodziła się na przeprowadzkę po dwóch dniach znajomości, więc jaśnie pan obraził się i poszedł do chętnej Sary, która czekała gotowa na talerzu na jego skinienie.
Lulka
5 miesięcy temu
Ależ daremny
Magda
5 miesięcy temu
Ona za szybko szła do przodu? A kto wiecznie o przeprowadzce mówił?!
Eda
5 miesięcy temu
Niech nie mysli, ze jest taki przystojny. Ja bym na niego nie spojrzala.
Eda
5 miesięcy temu
Niech nie mysli, ze jest taki przystojny. Ja bym na niego nie spojrzala.
KiKi
5 miesięcy temu
Po co ona się tak szybko angażowała, jak gimnazjalistka, zkochana na zabój, po kilku dniach znajomości? Nadskakiwała mu, była na każde skinienie. Potwierdziła chęć przeprowadzki w dniu poznania? Kto tak robi? Nawet o kwiaty musiała się prosić. Było dużo sygnałów, że nic z tego nie będzie. Jak to mówią faceci: łatwo przyszło, łatwo poszło.
Lusia
5 miesięcy temu
Blanka schudła, lepiej wygląda
Matka
5 miesięcy temu
Po emisji myślę,że liczba tych dziewczyn co to tak piszą i zabiegają o względy Pana Artura na pewno znacznie zmaleje, no nie wiem jak bym się zachowała jako matka gdyby mój syn tak się zachował,pomijam fakt zerwania bo to nie powinno być podważane tylko jego zachowanie w odcinku finałowym,brak szacunku,kultury. Buta,ironia,głupawy śmiech i stwierdzenie,że wybiera się na łowy-chyba ryb w stawie na okoliczność świąt. Masakra co za typ. Najbardziej to współczuję jego bratowej bo z jego wypowiedzi wynika,że to ona zgłosiła go do programu, na pewno jest jej wstyd że go zgłosiła.
Jula
5 miesięcy temu
Sara śliczna dziewczyna. Wieśniaczek Arturo dostaje mnóstwo wiadomości od napalonych lasek co myślą tylko o jego polach i kombajnach. Liczę, że Sara też dostaje wiadomości od facetów i trafi na kogoś fajnego a wieśniakowi życzę żeby go tak samo jakaś potraktowała jak on Sarę i jeszcze dobrze wydoila z kasy.
Tutus
5 miesięcy temu
Ładna to jest Ola, a nie Sara
...
Następna strona