Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Sprawa Iwony Wieczorek. Ksiądz, który mógł znać szczegóły zaginięcia 19-latki, popełnił samobójstwo

208
Podziel się:

Na łamy mediów powraca sprawa tajemniczego zaginięcia Iwony Wieczorek. Jeden z portali ujawnił, że na swoje życie targnął się ksiądz, który pomagał dziewczynom poszkodowanym przez "Krystka". Nastolatki te miały być świadkami kłótni Iwony ze znanym biznesmenem.

Sprawa Iwony Wieczorek. Ksiądz, który mógł znać szczegóły zaginięcia 19-latki, popełnił samobójstwo
Sprawa Iwony Wieczorek powraca do mediów. Doszło do tajemniczej śmierci księdza (Materiały prasowe)

Zaginięcie Iwony Wieczorek to bez wątpienia jedna z bardziej tajemniczych spraw, którymi interesowały się media. Dziewczyna ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy po jednej z imprez w Sopocie wracała samotnie do domu. Choć ustalono, że szedł za nią mężczyzna, to ostatni raz kamery zarejestrowały Iwonę o 4:12 nad ranem i do dziś nie udało się rozwiązać zagadki jej zniknięcia.

Sprawa Iwony Wieczorek. Tajemnicza śmierć księdza

Kilka miesięcy temu sprawa Iwony Wieczorek powróciła do mediów i pojawiają się w niej nowe fakty. Jak donosi portal i.pl, kilka miesięcy temu na swoje życie miał się targnąć wikary małej parafii spod Gdańska, który pomagał ofiarom afery pedofilskiej w Sopocie. Jak twierdzi wspomniany serwis, ksiądz Krzysztof pomagał nastolatkom, które miały być świadkami kłótni Wieczorek ze znanym biznesmenem powiązanym z "Zatoką Sztuki".

Według informacji portalu duchowny powiesił się na klamce drzwi i został znaleziony martwy 24 maja tego roku w swoim pokoju na plebanii. Nie pozostawił po sobie żadnego listu, a zaledwie 2 dni wcześniej celebrował 20-lecie święceń kapłańskich. Dwa dni później zorganizowano jego pogrzeb. Jak donosi "Dziennik Bałtycki", duchowny rozmawiał o sprawie ofiar "Krystka" z prezydentem Sopotu, Jackiem Karnowskim.

Ksiądz przyszedł do mnie, był bardzo roztrzęsiony i mówił, że opiekuje się jakimiś dziewczynami pokrzywdzonymi przez "Krystka". Szczególnie jedna bardzo się bała, szukał dla niej ochrony, mówił wręcz, że musi ją ukryć. Poradziłem mu wówczas, by udał się z tym do prokuratury. Z tego co wiem, tak właśnie zrobił - powiedział w komentarzu dla wspomnianego medium.

O samobójczej śmierci księdza dowiedział się dopiero od mediów. Przyznał, że ta wiadomość jest dla niego szokiem.

Dziewczyny, którym pomagał ksiądz, wiedziały o kłótni Iwony Wieczorek z biznesmenem?

Portal i.pl twierdzi przy tym, że dziewczyny, które starał się chronić ksiądz Krzysztof, znały szczegóły kłótni Iwony Wieczorek z biznesmenem z "Zatoki Sztuki". Sprawa działa się na kilka lat przed wybuchem głośnej afery, a 19-latka miała się odgrażać, że ujawni informacje o organizowaniu imprez z udziałem nieletnich dziewczyn. Ksiądz nie przekazywał nikomu tego, co wiedziały chronione przez niego ofiary i nie ujawnił, gdzie aktualnie przebywają.

19-letnia gdańszczanka rzekomo odgrażała się ujawnieniem informacji o organizowaniu imprez z udziałem nieletnich dziewczyn. Działo się to na kilka lat przed wybuchem sopockiej afery pedofilskiej. Informację o tej kłótni potwierdzić mogą jedynie wspomniane poszkodowane - czytamy na łamach serwisu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(208)
Aneczka
rok temu
O Boże! To nawet się klei.
Mome
rok temu
Grubo w tym Trójmieście
Chcemy Prawdy...
rok temu
Zaraz po zaginieciu Iwony Wieczorek z komina domu zamieszkiwanego przez znanego biznesmena zaczęły wydobywać się kłęby czarnego dymu. Ludzie w sąsiedztwie mówili że dym był gryzący, śmierdziało jak w Auschwitz. Na miejsce przyjechała policja i lokalna prasa. Prasy ochrona nie nie wpuściła, policji wyjaśniono, że to przygotowania pieca na nowy sezon grzewczy. Był lipiec. Dziwna zbieżność czasu zaginięcia i przepalania pieca u biznesmena.
Emi
rok temu
Ksiądz nie zrobi sobie samobója, bo to wielki grzech, ktoś mu pomógł.
Gfg
rok temu
Pomogli mu xd
Najnowsze komentarze (208)
Szparag
rok temu
Skoro Kasia dzwoniła rano na siatkówkę to chciała wybadać czy Iwona dotarła do domu
Asja
rok temu
Chyba nikt nie uwierzyl w samobójczą śmierć ksiedza,spoczywaj w spokoju !
mezo
rok temu
PRAWDĘ ZNAJĄ WSZYSCY KTÓRZY CHCĄ I POWINNI JĄ ZNAC, PROBLEM TKWI W TYM ŻEBY ZNALAZŁ SIE KTOŚ NA TYLE MOCNY BY PRZEDSTAWIĆ JĄ PUBLICZNIE, BO TYLKO WTEDY SPRAWIEDNIWOŚCI STANIE SIE ZA DOŚĆ, Pomyślcie logicznie prawdę i fakty znają prokuratura, policja, osoby prywatne - światkowie. Czyli wszyscy którzy potrzebni są do zamknięcia sprawy. Ale dopóki trwać będzie zmowa milczenia do tego czasu będzie trwać zmowa milczenia.
mezo
rok temu
Paweł wie, czy ma coś wspólnego ze śmiercią czy nie , na 100 procent ma pełną wiedzę. Ksiądz też miał, ale już skończył żywot.
Dawid.W
rok temu
okej
Aaaa
rok temu
A czemu prezydent miasta nic nie zrobil z ta informacja?
ps 4567
rok temu
weszła w rejon osiedlowy i tam doszło do nieszczęśliwego zdarzenia , dostała się pod koła samochodu i nie ma co wymyślać niestworzone historie z morderstwami ,gdzie wywieziona ,kto to zrobił ciężko teraz będzie to ustalić . pierwsze 2tyg można było coś wyłuskać ale teraz .może po 20 latach ktoś coś da znać jak się przedawni . ale to mało prawdopodobne .
mmmmmmm
rok temu
A skąd takie 19 letnie dziewcze jak Iwona miała kontakt z takimi obślizgłymi typami ? To chyba nie był jej kolega z klasy. Może jakby matka trzymała ją krócej, to taka sprawa nie miałaby miejsca w ich życiu.
Oki
rok temu
A czy policja dobrze przeszukała te wszystkie tereny ? Może czas przeszukać wszystkie działki obok działki Pawła a nie tylko te jedna ?
Prawda
rok temu
Dlaczego pudel usunoles moj post pisalam o filmie na you tubie ,zebjej chlopak ja zamordowal ,fzieki prowokacji policji wyszlo na jaw ,ze ja jej chlopak zamordowal,dlaczego usunieto ten moj post co bylo w nim zlego,to ze na koncu napisalam ,ze to byla prowokacja policji i dlatego on sie przyznal ,ale to byla prawda,bo tak bylo,to juz prawdy nie mozna pisac.Czy policja kazala usunac yen post bo sami zastosowali prowokacje wobec pawla
Anna
rok temu
Od poczatku go podejrzewalam jak 12lat temu mowi o tej sprawie do kamery nie patrzy w kamere glowe ma spuszczona na dol i to juz bylo wtedy dla mnie dziwne,wzrok jego byl wbity w podloge nie patrzyl w oczy zadajacemu mu pytania
Lilka
rok temu
Olech nie mieszka w Trójmieście.Właśnie,dlaczego za granicą?
Dziadek
rok temu
No w koncu cos ruszylo chyba to internauci rozwioza ta sprawe,sledze ta sprawe juz 12lat,od poczatku ten Paw.jest podejrzany,juz w poniedzialek zlomuje samochod ,tylko jemu nic sie nie stalo,mlody a juz wtedy kasy mial jak lodu.Szyka jej od rana,niby dlaczego bo chce wiedziec co wie matka,kolega jego duzo starszy od nich ,smieciami sie zajmuje,pewnie iwona juz dawno jest przemielona.Na samym poczatku on Jackowskiemu sie nie podobal,juz wtedy jak mlodzik byl mocno lysawy to pewnie teraz jest lysy i zawsze w wizjach jackowski mowi o lysym gosciu
Fan sprawy
rok temu
Sprawcą jest Paweł, zapewne na zlecenie wyżej postawionych osób. Kluczem do rozwiązania zagadki jest kłótnia w klubie. Wcale nie chodziło o to, że Iwona odrzuciła jego zaloty chodziło o biznes. To on ma kontakty z ochroniarzami, wprowadził małolaty w klubie w którym łowi się młode dziewczyny do prostytucji. Iwona też w tym siedziała widziana była często w tym klubie, widziana na imprezie u znanego biznesmena, koleżanka widziała u niej spory plik banknotów i kłamstwo, że dostała je od ojca. Coś poszło nie tak Iwona odgrażała się, że ujawni bulwersujący proceder. Po kłótni Paweł wielokrotnie sie z nią kontaktował tak jakby sprawdzał gdzie jest i ten nr tożsamy dziwnym zbiegiem okoliczności okazała sie koleżanka Pawła kontaktowali się setki razy a na policji wypierali się znajomości. Kolejny podejrzany to ich kolega Marek O. dużo starszy od reszty facet mający rodzinę, zabawiał się z małolatami na imprezie tu chodziło o coś więcej o biznes. Kolega Pawła w poniedziałek oddał do kasacji samochód. Paweł jako jedyny odmówił badania wariografem. To on na początku był taki pomocny w poszukiwaniach załatwiał monitoring. Dlaczego na tak monitorowanym terenie zachowało się tak mało materiału i to nie z kluczowych momentów... Matka Iwony wie kto jest sprawcą, zapewne nie od początku, dowiedziała się później jest zastraszana. Patryczka G wykluczam. Jego mieszanie w zeznaniach pewnie wynika, że w tym czasie jeździł z kumplami i sprzedawali narkotyki. Skąd miał wiedzieć gdzie dokładnie jest Iwona widać. To towarzystwo dokładnie wiedziało gdzie się znajduje. Iwona miała telefon od Pawła dlaczego koleś którego zna miesiąc dał jej telefon, może to był telefon "służbowy". Paweł nie był pierwszym naiwnym wiedział jak spreparowac sobie alibi, miał kontakty z półświatkiem czego dowodem jest jego obecna partnerka a w przyszłości partnerka znanego gangstera. Mimo wszystko gdyby poszło o błahostkę zwykły małolat nie byłby wstanie zatuszować tego przez tyle lat. Za tą sprawą stoją grube ryby, policja w Trójmieście jest skorumpowana, spotkania Iwony z policjantem który miał kontakty z właścicielem dream klubu.. wszystko składa się w logiczną całość, Archiwum X ma trudne zadanie ustalenie sprawcy w tym przypadku jest proste, sprawcą jest im znany teraz pozostaje kwestia znalezienia dowodów i to po tylu latach nie lada wyczyn.
...
Następna strona