Stuu Burton za pośrednictwem prawnika WYDAŁ OŚWIADCZENIE ws. afery z 13-letnią wówczas fanką. "Podejmie odpowiednie KROKI PRAWNE"
Stuu Burton stał się niechlubnym bohaterem afery dotyczącej rzekomych wiadomości o obscenicznej treści, które miał wysyłać swojej 13-letniej wówczas fance. Youtuber postanowił odnieść się do stawianych zarzutów, zapowiadając podjęcie odpowiednich kroków prawnych.
Od kilku dni internet żyje głośnym wywiadem udzielonym przez influencerkę Aleksandrę Adamczyk, znaną pod nickiem Olciak93. Dorosła dziś kobieta wyjawiła w rozmowie z portalem Spider's Web, że w przeszłości nawiązała znajomość ze swoim idolem, znanym twórcą youtube'owym Stuartem Burtonem, publikującym filmiki w sieci jako Stuu. Były influencer miał wykorzystać naiwność dziewczyny, dopuszczając się wobec niej słownych aluzji o podłożu seksualnym oraz żądając wysyłania "miłych fotek". Influencerka tłumaczyła, że nieświadoma zagrożenia miała dać wciągnąć się w niepozorną grę, w efekcie czego Stuu i jego internetowi koledzy mieli wymieniać się odważnymi zdjęciami dziewczyny.
ZOBACZ: Olciak93 przerywa milczenie. Stuu Burton miał żądać od niej "PIKANTNYCH ZDJĘĆ", gdy była 13-LATKĄ
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fagataaa: "Lubię wszystko, co związane z pracą influencerki"
Stuu Burton odpowiada na zarzuty swojej byłej fanki. Sprawa znajdzie finał w sądzie?
Jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów 3 lata temu zawiesił swoją internetową działalność. Po opublikowaniu w sieci kontrowersyjnego wywiadu zapowiedział jednak, że wkrótce odniesie się do oskarżeń kierowanych pod swoim adresem.
Stuu nie zabrał głosu osobiście. Wyręczył go w tym ukrywający się pod nickiem TheNitroZyniak Sergiusz Górski, który otrzymał pisemne oświadczenie od reprezentującego 31-latka prawnika. Z dokumentu wynika, że były twórca internetowy przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii. Opuszczenie kraju podyktowane było pogłębiającymi się problemami natury psychicznej, a także ciężką chorobą mamy.
Według wersji Burtona, nie miał on nawet czasu i możliwości zapoznania się z materiałem przed jego oficjalną publikacją. Filmik został zamieszczony o określonej z góry godzinie, zaledwie kilka godzin po otrzymaniu SMS-a z prośbą o wypowiedź, co w jego opinii sugeruje brak chęci uzyskania informacji drugiej strony przez dziennikarza Jakuba Wątora, przeprowadzającego wywiad z Olciak93.
Oświadczenie zawiera również wzmiankę o nierzetelnym wyjaśnieniu postawionych Stuartowi zarzutów o nadużycia seksualne. Jego zdaniem obraz tej przykrej sytuacji został całkowicie zniekształcony.
Sama Aleksandra Adamczyk w wywiadzie wskazuje na udział innych osób, a w szczególności jednej osoby, która otrzymała od niej "bardziej pikantne zdjęcie", której tożsamość zataja, skupiając się jedynie na opowiadaniu o osobie Pana Stuarta Burtona. (...) Jest to o tyle ważne, że - zgodnie z informacjami z wywiadu - wynika jednoznacznie, że osobą zatajoną jest osoba nadal aktywnie działająca w Internecie - czytamy w piśmie.
Adwokat nadmienił też o tragicznych skutkach, jakie mogą wynikać z tego typu oskarżeń. W tym miejscu przytoczył poruszoną kilka tygodni temu głośną sprawę samobójstwa osoby publicznie posądzonej o czyny pedofilskie. Dokument kończy się zapowiedzią podjęcia przez Stuu odpowiednich kroków prawnych, "zwłaszcza wobec oskarżeń ze strony osób, które dążą do odwrócenia uwagi opinii publicznej od prawdy".
ZOBACZ TEŻ: Maja Staśko OBURZONA wpisem Kuby Wojewódzkiego. W tle afera z youtuberami i nieletnimi fankami (FOTO)