Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wojciechowska planuje powiększenie rodziny? "To ogromna odpowiedzialność"

58
Podziel się:

"Zaadoptowałam cudowną 4-letnia dziewczynkę z Boliwii. Do 18 roku życia będę jej zapewniać edukację".

Martyna Wojciechowska jest matką 9-letniej Marysi, której ojcem był podróżnik i nurek głębinowy Jerzy Błaszczyk. Ich związek niestety nie przetrwał próby czasu. Rozstali się krótko po narodzinach ich jedynego dziecka. Martyna przyznaje jednak, że czuje się matką większej liczby dzieci, bo pod swoimi skrzydłami ma też kilkoro innych maluchów, rozsianych po całym świecie. W wielu wywiadach podróżniczka powtarzała, że chciałaby, żeby Marysia miała rodzeństwo. Niedawno zaadoptowała kolejną dziewczynkę, tym razem z Boliwii.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(58)
gość
7 lat temu
Jedna z najpozytywniejszych dziennikarek.
gość
7 lat temu
Powodzenia w wychowywaniu dzieci. Twoja fanka :)
gość
7 lat temu
Bardzo ją lubię, jest skromna i ułożona, i chce zmienić ten świat na lepsze:)
gość
7 lat temu
Fajnie, ze pomaga, ale nie nazywajmy tego adopcja bo nie ma to z nią nic wspólnego. Adoptowane dzieci są przy swoich rodzicach tak jak biologiczne, a nie na drugim końcu świata.
gość
7 lat temu
skromna i ułozona marysia to siedziala z babcią a mamusia zajmowała się podróżami ,bo na tym polega prawdziwe macierzynstwo ,z.eby byc w domu raz na 4 miesiące i realizowac swoje cele nieprawdaz????? prawdaz bo kazdy program TV pod tyrtulem"martyna na krancu swiata" wymaga nieobecnosci w domu a obecnosci tam gdzie kręca !!!!!!!!!!
Najnowsze komentarze (58)
gość
7 lat temu
Po co Ci dzieci skoro babcia je wychowuje a ty sie szlajasz i dajesz na wyjazdach???
gość
7 lat temu
Pani Martyna przejrzała na oczy gdy zaszła w ciążę a ojciec dziecka się wypiął. Na zdrowie jej wyszło to rozstanie skutkujące przewartościowaniem.
gość
7 lat temu
ciekawe kto się będzie nią opiekował, teraz adopcje są w modzie, ale jak ktoś ciągle podróżuje, to jak kim cudem jest w stanie wychowywać adoptowane dziecko?
gość
7 lat temu
Może dlatego, że w PL nie adoptuje się dzieci zdalnie. A kobiecie, która ciągle jest poza domem nikt dziecka nie da. Adoptowała ją na zasadzie pomocy, finansowania edukacji. Nie zabiera jej do siebie.
gość
7 lat temu
W Polsce nie ma cudownych dzieci, które warto wesprzeć?
gość
7 lat temu
Dziecko będzie się samo wychowywac a Martyna będzie podrorzowac !
gość
7 lat temu
Nie dajcie się mamić ,to spryciara. Coś zrobić ale się nie narobić
gość
7 lat temu
chora na bycie w brukowcach, do obrzydzenia
gość
7 lat temu
Nazbiera tych dzieci z całego świata a babcia sił nie będzie miała na ogarnięcie tej trzódki. Edukacja do 18 r. ż. a na studia ma pewnie złapać sponsora?
gość
7 lat temu
OMG, to ADOPCJA SERCA. Sama ma od kilku lat pod opieką dziewczyne z Zambii. Po prostu wpłaca się kwotę na jej edukcję i tyle z 'pracy". Polecam. I nie róbcie sensacji ;)
gość
7 lat temu
pytanie dlaczego nie z Polski
gość
7 lat temu
A co to za adopcja na odległość?że da mu pieniądze na zorganizowanie sobie źycia?pani Martyno,jest pani matką i powinna pani wiedzieć,że miłość którą sie dziecku daje to ciepło domu,buziak na dobranoc a poza tym obecność w jego życiu,to jest adopcja!!!
gość
7 lat temu
To wcale nie jest takie trudne i kosztowne, sama rozpatrywałam taka opcję mając swoje dzieci. Zrezygnowałam i zaczęłam wspierac nasze dzieci poprzez fundację, na którą regularnie wpłacałąm pienądze.Jestem całkowicie przeciętną osobą.
gość
7 lat temu
Nie lepiej sobie dorobić ? Wystarczy nie wypluwać 😬
...
Następna strona