Jak na zajętą dziennikarkę przystało, Kinga Rusin nie może spędzić w spokoju nawet jednego dnia. Już od samego rana pędzi do pracy na wysokich szpilkach i z rozwianą fryzurą. Czyżby wypadł jej pilny dyżur w redakcji TVN?
Dokąd się tak spieszy?
Jak na zajętą dziennikarkę przystało, Kinga Rusin nie może spędzić w spokoju nawet jednego dnia. Już od samego rana pędzi do pracy na wysokich szpilkach i z rozwianą fryzurą. Czyżby wypadł jej pilny dyżur w redakcji TVN?