Tego typu "żarty", to coś, co w sieci sprzedaje się bardzo dobrze. Tym razem bohaterem zabawy kosztem niewinnych przechodniów został "klaun-morderca". Scenki zaaranżowano w garażu, parku i przejsciu podziemnym.
Czy to już nie przesada?
Film dla osób o mocnych nerwach... Czy to już przesada?
Tego typu "żarty", to coś, co w sieci sprzedaje się bardzo dobrze. Tym razem bohaterem zabawy kosztem niewinnych przechodniów został "klaun-morderca". Scenki zaaranżowano w garażu, parku i przejsciu podziemnym.
Czy to już nie przesada?