ta obsrana groszkami piżamka leśnego dziadka to znak dla Tomasza, że zdradzony dziadziuś Kubuś usycha z tęsknoty i błaga go o godzinę pąsowej róży dla powiatowej dziś ci*oty... bo Tomasz, ach, Tomasz, ach, powiedz skąd ty to masz... masz oczy jak dwa turkusy, zielone jak letni wiatr zaczarowanych lasów I zaczarowanych żab... dla ciebie kropnięty Kubuś w kropki jak czarna krowa, w garniaku stracha na wróble chce ci miłość ślubować... w onucach w grochy stary strach pokornie spojrzał ci w oczy, o tysiąc więcej znalazł barw, niż wyśnił sobie w nocy... i odtąd pod oknem Tomka oczarowany, wapienny, łzy jak groch roni i stoi strach przekomiczny, wierny... na kuroniówkach chowany, modlący się – Legia Pany!