Została skazana na 30 lat więzienia, bo jej dziecko zmarło po porodzie. Właśnie wyszła na wolność. "Przestańcie ścigać NIEWINNYCH ludzi!"
Lilian została skazana na 30 lat pozbawienia wolności, ponieważ jej dziecko zmarło po 72 godzinach od urodzenia. Sąd w Salwadorze uznał to za morderstwo kwalifikowane.
W Salwadorze od 1998 roku obowiązuje całkowity zakaz aborcji. Owe prawo nie uwzględnia żadnych wyjątków, nawet w przypadku gwałtu czy zagrożenia życia matki. Kobietom, które przerwą ciążę, grozi od dwóch do ośmiu lat więzienia. Natomiast w znacznej części przypadków zarzuty zostają zmienione na zabójstwo kwalifikowane, co skutkuje kilkudziesięcioletnimi karami pozbawienia wolności.
W 2015 roku w jednym z publicznych szpitali Lilian urodziła drugie dziecko, niemowlę zmarło 72 godziny po przyjściu na świat. Prokuratorzy kraju oskarżyli kobietę o brak opieki nad płodem w czasie ciąży i morderstwo kwalifikowane, dlatego została skazana na 30 lat więzienia i musiała opuścić swoją 10-letnią córkę.
Została skazana na 30 lat pozbawienia wolności, ponieważ jej dziecko zmarło 72 godziny po porodzie
Lilian była pozbawiona wolności przez 7 lat, choć w niemalże każdym innym kraju otrzymałaby pomoc medyczną i psychologiczną. Grupa feministyczna, która wspierała kobietę i walczyła o jej wolność, poinformowała, że 28-latka została zwolniona z więzienia w grudniu ubiegłego roku. Ostatecznie sędzia uznał, że skazana po stracie dziecka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji emocjonalnej, co stanowi okoliczności łagodzące.
Dziękuję każdej osobie, która wspierała mnie przez tę wieloletnią drogę, która walczyła o moją wolność. Przestańcie ścigać niewinnych ludzi - powiedziała Lilian, cytowana przez "Fakty".
Jej przypadek zapoczątkował w Salwadorze serię warunkowych zwolnień kobiet, które zostały pozbawione wolności będąc w podobnej sytuacji. Łącznie było aż ich 17.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo