W Stanach Zjednoczonych nie opadły jeszcze emocje związane z listopadowymi wyborami prezydenckimi. Choć w większości sondaży przedwyborczych prowadziła Hillary Clinton, ostatecznie wygrał kontrowersyjny miliarder Donald Trump. Obowiązki pierwszej damy wkrótce przejmie więc Melania Trump, która jest trzecią żoną prezydenta-elekta. 46-letnia była modelka korzysta z majątku bogatego męża i nie kryje się z zamiłowaniem do luksusowych kreacji.
Do tej pory każdą pierwszą damę ubierał osobisty projektant. Jednak Melania Trump może mieć z tym pewien problem, bo amerykański świat mody w sprzeciwie wobec nowowybranego prezydenta nie chce dbać o jej styl. Do swojej niechęci wobec Trumpów otwarcie przyznała się zaprzyjaźniona z Michelle Obamą francuska projektantka Sophie Theallet. Miesiąc temu wydała oficjalne oświadczenie, w którym zapowiedziała, że nie zamierza szyć dla pierwszej damy, ani wspierać jej w żaden inny sposób.
Przypomnijmy: Projektantka Obamy odmówiła ubierania Melanii Trump! "Nie zamierzam ubierać lub wspierać przyszłej pierwszej damy"
Do protestu Theallet dołączył amerykański projektant Tom Ford. 55-latek stwierdził, że Melania "nie pasuje do jego wizerunku", a jego ubrania są "zbyt drogie" dla pierwszych dam. W niedawno udzielonym wywiadzie postanowił posunąć się jeszcze dalej i wyjaśnił bardziej szczegółowo, dlaczego nie szanuje żony Trumpa.
Nie mam żadnego interesu w ubieraniu pani do towarzystwa, która kradnie przemówienia i ma zły gust do mężczyz_n_ – powiedział.