Ogłoszona w maju ubiegłego roku informacja o ciąży Natalii Siwiec była wielkim zaskoczeniem nie tylko dla dziennikarzy, ale i dla fanów celebrytki. Emocje wokół swojego stanu umiejętnie podsycała też zresztą sama zainteresowana, która w tajemniczych okolicznościach raz zyskiwała ciążowe krągłości, by za chwilę znów pozować w bikini bez śladu brzuszka.
Nic więc dziwnego, że ciąża "Miss Euro 2012" i narodziny małej Mii szybko stały się obiektem plotek, a ich autorzy sugerowali nawet, że Natalia wcale nie urodziła córki, lecz wykorzystała do tego modne wśród zagranicznych celebrytek usługi surogatki.
PRZYPOMNIJMY: Siwiec zapewnia, że nie korzystała z... surogatki. "Mia jest maleńka. Przytyłam 11 kilogramów!"
Choć sama Natalia starała się nie komentować tych rewelacji, to wygląda na to, że w końcu znalazła sposób na to, jak skutecznie zamknąć usta swoich hejterom.
Siwiec z mężem zabrali kilka dni temu Mię na jej pierwsze zagraniczne wakacje. Celebrytka nie byłaby sobą, gdyby przy okazji nie pochwaliła się "odzyskaną" po ciąży figurą, pozując do zdjęcia w bikini.
Internauci szybko zasypali ją komplementami, ale część dostrzegła też na zdjęciu coś innego, niż tylko seksowne ciało Siwiec: ciemną kreskę ciągnącą się od jej pępka, uznawaną przez wielu za "symbol ciąży", widoczny nawet kilka miesięcy po rozwiązaniu.
To teraz Natalia chyba już nikt nie będzie miał wątpliwości na temat ciąży, jeden szczególny znak na brzuchu pokazuje wszystko!
Poczytaj coś na temat tego, jak zmienia się ciało kobiety po ciąży. To normalny znak na brzuchu...
Piękna, szczęśliwa mama, blizna zamyka wszystkim hejterom buzię. Udanych pierwszych wakacji - pisały zachwycone wielbicielki Natalii.
Myślicie, że Siwiec przypadkiem pokazała akurat takie zdjęcie?