Seria filmów o Jamesie Bondzie bez wątpienia należy do jednej z najbardziej kultowych w historii światowego kina. Rola w produkcji o przygodach agenta 007 zapewnia dożywotnie miejsce wśród największych gwiazd kina, co bez wątpienia potwierdzają losy takich sław jak Daniel Craig, Pierce Brosnan czy Sean Connery. Nic więc dziwnego, że gdy tylko potwierdzono produkcję kolejnej części serii, od razu ruszyła też giełda potencjalnych nazwisk, które mogłyby pojawić się w filmie. Dużo mówiło się między innymi o tym, że Daniel Craig, wbrew wcześniejszym deklaracjom, kolejny raz wcieli się w Jamesa Bonda, co od razu wzbudziło sensację.
Po udziale w hitowym filmie Spectre Daniel Craig, wówczas czterokrotny James Bond, zapowiedział, że to koniec jego występów w serii. W sieci od razu pojawiły się spekulacje, kto będzie kolejnym odtwórcą tej roli i jednoczesnym następcą Craiga, Pierce'a Brosnana, Seana Connery'ego i Rogera Moore'a. Pojawiła się nawet plotka, że będzie to kojarzony z serią o Thorze Chris Hemsworth, albo że twórcy zaryzykują feministyczną wersję historii z Gillian Anderson w roli głównej. Mimo kontrowersji wygląda na to, że na razie w serii nie szykuje się żadna większa rewolucja, co potwierdzają pierwsze informacje o nowym filmie o Jamesie Bondzie.
Jakiś czas temu oficjalnie potwierdzono, że Daniel Craig kolejny raz powróci w kultowej roli, jednak był to jedynie początek niespodzianek. Dziś wiemy już, że czarnym charakterem w nowej odsłonie serii będzie rzeczywiście Rami Malek, o którego udziale w produkcji spekulowano od dawna. Warto wspomnieć, że aktor może pochwalić się Oscarem zdobytym za główną rolę w hitowym filmie _**Bohemian Rhapsody**_, dlatego fani kina mogą już teraz niecierpliwie oczekiwać tego, co pokaże w 25. części przygód Jamesa Bonda.
Co ciekawe, jeszcze do niedawna mówiło się o tym, że w rolę czarnego charakteru może wcielić się Tomasz Kot, który zyskał ostatnio w oczach Hollywood po brawurowej roli w filmie Zimna wojna. Na udział aktora w produkcji nie zgodził się jednak Daniel Craig, który kategorycznie odrzucił taką ewentualność. Niedługo potem Danny Boyle zrezygnował z funkcji reżysera, którą przejął Cary Fukunaga. To dzięki jego decyzji rola czarnego charakteru w _**Bondzie 25**_ przypadła właśnie Ramiemu Malekowi.
Co jeszcze wiemy o nowym filmie o Jamesie Bondzie? Film co prawda nie ma jeszcze tytułu, jednak jego producentka, Barbara Broccoli wyjawiła, że obraz rozpocznie sielski widok jamajskich plaż, gdzie główny bohater będzie wypoczywał. Chwilę później będzie musiał przejść burzliwą przeprawę, jednak więcej dowiemy się zapewne dopiero w kinie. Pewne jest również, że Ralph Fiennes i Ben Whishaw kolejny raz wcielą się w role agentów M i Q, a Naomie Harris i Lea Seydoux powrócą jako Moneypenny i Madeleine Swann. Nową dziewczyną Bonda została z kolei Ana de Armas, kubańska aktorka i laureatka nagrody magazynu Glamour dla "najładniejszej twarzy kina".
Kolejna część przygód Jamesa Bonda ma wstępnie trafić do kin 8 kwietnia 2020 roku. Wybierzecie się?
