Informacja o pojawieniu się w ramówce TVN nowego programu rozrywkowego, niezwykle popularnego na całym świecie X Factor wywołało ponoć lawinę telefonów do dyrektora programowego stacji, Edwarda Miszczaka. W jury show zasiadać chcieli dosłownie wszyscy: piosenkarze, muzycy, aktorzy, menadżerowie, producenci... Byli gotowi pracować za darmo i "zrobić wszystko". (Zobacz: Oni błagali o miejsce w jury "X Factor"!)
Wiadomo, że na pewno udało się to już Kubie Wojewódzkiemu, Mai Sablewskiej i Piotrowi Metzowi. W gronie bardzo starających się o miejsce za sędziowskim stołem znaleźć chciał się podobno bardzo Paweł Małaszyński - chociaż trudno stwierdzić, jakimi umiejętnościami miałby się tam popisać. Sam aktor zaprzecza tym informacjom i twierdzi, że udział w show zupełnie go nie interesuje...
Co to za bzdury? Kto wpada na takie pomysły? - mówi w rozmowie ze stereo.pl. Nie chcę tego w ogóle komentować, bo to nie ma w ogóle sensu - szkoda mi na to czasu.
Cóż, jeżeli rzeczywiście jego propozycja "zrobienia wszystkiego za darmo" została bezceremonialnie odrzucona, to nie dziwimy się tak ostrej reakcji.