Córka Anny Samusionek, Andżelika Zuber, przebywająca od września zeszłego roku w rodzinie zastępczej, znowu postanowiła przypomnieć o sobie Super Expressowi. Wczoraj wysłała do redakcji SMS-a, że chce zamieszkać z "ukochanym tatusiem".
Oskarża rodziców zastępczych o to, że ją okłamali i napuścili na nią znienawidzoną matkę.
Jak ustalił tabloid, Andżelika spędziła ferie z obozie harcerskim w Siedlcach. W dniu jej powrotu rodzona zastępcza wyjechała na Słowację.
Rodzina zastępcza obiecała mi, że odbierze mnie z obozu i będę mogła spędzić resztę ferii z tatusiem - relacjonuje 13-latka w rozmowie z tabloidem. Okłamali mnie. Wyjechali, a do Siedlec przyjechała mama i chciała mnie na siłę zabrać. Była policja. Nie zgodziłam się, więc zabrano mnie do izby dziecka. Nie chcę tu być, chcę być z tatusiem. Ja już dłużej tego nie wytrzymam.
Krzysztof Zuber także wyraził zaniepokojenie całą sytuacją. Jak można się domyślać, wbrew zaleceniom sądu, nie dogadał się jeszcze z byłą żoną w sprawie opieki nad ich jedynym dzieckiem.
Dlaczego nie mogła trafić do mnie? - zastanawia się w tabloidzie. A teraz znów musi być w placówce. Nie wiem, co dalej. Jestem przerażony. Tym bardziej, że rodzina zastępcza nawet nie poinformowała sądu, że wyjeżdża bez Andżeliki.
Zobacz też: "Nie życzy sobie ŻADNYCH PREZENTÓW OD MATKI!"