Jolanta i Maciej F. stali się bohaterami wszystkich serwisów informacyjnych po tym, jak upili się i wszczęli burdę w jednym z tureckich kurortów. Para "odpoczywała" w miejscowości Marmaris, gdzie od samego początku zachowywali się głośno i agresywnie, wywołując skargi ze strony innych turystów. Trzeciego dnia pobytu Maciej F. pobił siedem osób (w tym dwóch policjantów), bo jego żona... rozebrała się do naga na basenie i zaczepiała obcych mężczyzn. Na koniec obsikała się na komisariacie.
Małżeństwo F. na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii, sprawę relacjonują również tamtejsze media. Za jednym zamachem narobili nam więc wstydu w dwóch krajach.
Wakacje zakończyły się skandalem i deportacją. Jolanta i Maciej przyznali, że pili drinki nad basenem od lunchu aż do 11 w nocy - relacjonuje brytyjski Daily Mail. Ich pijacki rajd nie skończył się jednak w hotelu: na posterunku policji zniszczyli jeszcze dwa komputery i faks. Pani F. oddała mocz w celi, podczas gdy jej mąż wykrzykiwał, że do ich drinków dosypano narkotyków.
Ciekawe, czy jest im przynajmniej wstyd.