Córka byłego olimpijczyka zmarła, bo lekarz odmówił cesarki. "Sąd uniewinnił lekarkę i nadal odbiera porody. Szpital przyznał się do winy!"

Kilka dni temu informowaliśmy o dramacie kobiety, która do świebodzińskiego szpitala trafiła w 39. tygodniu ciąży. 14-godzinna akcja porodowa zakończyła się śmiercią noworodka. Rodzina pani Agnieszki o śmierć dziecka oskarża lekarza, który mimo błagań kobiety o cesarskie cięcie, chciał, żeby urodziła naturalnie. Ojciec złożył do prokuratury zawiadomienie o niedopełnienie obowiązków przez lekarza prowadzącego akcję porodową.

Zobacz: Lekarz do ojca dziecka, które zmarło po 14 godzinach porodu: "Nie wiesz, że jak się w ciążę zachodzi, to trzeba RODZIĆ, a nie ciąć"

Podobny dramat przeżył w 2012 roku sztangista Bartłomiej Bonk oraz jego żona Barbara. Kobieta urodziła bliźniaczki. Jedna z nich z powodu odmowy cesarskiego cięcia doznała ciężkiego niedotlenienia i po kilkunastu miesiącach zmarła. Małżeństwo domagało się milionowego odszkodowania za cierpienie i śmierć córki. Choć sąd uznał szpital winny zaniedbaniom i śmierci noworodka, komisja lekarska nie pozbawiła lekarki przyjmującej poród możliwości wykonywania zawodu. Bonk dodał, że kobieta nadal pracuje w szpitalu na oddziale położniczym:

Nie czuję się usatysfakcjonowany z wyroku. Byliśmy na sali podczas wygłaszania wyroku, lekarka bezpośrednio przyczyniła się do śmierci dziecka. Sąd uniewinnił lekarkę i nadal pracuje w szpitalu i odbiera porody. Tak naprawdę do końca procesu szpital nie przyznawał się do winy. Podczas ostatniej sprawy pełnomocnik złożył wniosek, żeby przebadać tkanki naszej córki. Szpital pod koniec przyznał się do winy, ale nie było osób, które przeprosiły i powiedziały, że zawiniły.

W tego typu sprawach otrzymujemy kilka telefonów dziennie. Ludzie dzwonią z całej Polski, są to sprawy stosunkowo odlegle w czasie. Błędów na oddziałach porodowych jest dużo. Mamy do czynienia z kompletnym lekceważeniem wielu norm i przepisów. W Polsce jest tak, że poród, jest traktowany przedmiotowo, rodząca jest traktowana jak histeryczka. Mężczyzna nie potrafi wczuć się w sytuację kobiet, mamy do czynienia z lekceważeniem kobiecych potrzeb - dodał Bartłomiej Janyga, pełnomocnik małżeństwa.

Jakie powinno się karać lekarzy, którzy bezpośrednio przyczyniają się do śmierci dziecka?

Zobacz: Były olimpijczyk dostanie milion złotych zadośćuczynienia za śmierć 15-miesięcznej córki. "Wyższe byłoby nieadekwatne"

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news