Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Jerzy Zelnik lata temu przyznał się do zdrady. Po śmierci żony nie szukał już miłości: "Teraz nie potrzebuję żadnej innej kobiety"

128
Podziel się:

Jerzy Zelnik i jego żona Urszula byli małżeństwem przez ponad 40 lat. Kilka lat temu aktor w jednym z wywiadów przyznał, że niejednokrotnie złamał przysięgę wierności i dopuścił się zdrady. Po śmierci żony zapewniał jednak, iż nie potrzebuje już w życiu innej kobiety.

Jerzy Zelnik lata temu przyznał się do zdrady. Po śmierci żony nie szukał już miłości: "Teraz nie potrzebuję żadnej innej kobiety"
Jerzy Zelnik przyznał się do zdrady (AKPA)

Jerzy Zelnik ma w swoim dorobku wiele pamiętnych występów filmowych i teatralnych. Aktor zasłynął dzięki roli Ramzesa XIII w kultowym już "Faraonie" Jerzego Kawalerowicza z 1965 roku, później zagrał również w takich produkcjach jak m.in. "Ziemia obiecana" czy "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", gdzie partnerowała mu Anna Dymna. Choć w ostatnich latach o aktorze mówi się głównie w kontekście jego poglądów politycznych i poparcia dla partii rządzącej, 77-latek wciąż jest aktywny zawodowo. Kilka lat temu Zelnika można było na przykład podziwiać w kontrowersyjnym "Smoleńsku", ostatnio aktor dołączył zaś do obsady emitowanego przez TVP serialu "Korona królów".

Zelnik zadedykował rolę zmarłej żonie. Lata temu przyznał się do zdrady

Jerzy Zelnik w "Koronie królów" wcieli się we włoskiego kardynała. Pracownik produkcji serialu Telewizji Polskiej w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" zdradził, że 77-letni aktor jest wyjątkowo podekscytowany nową rolą i w ramach przygotowań zgłębia życiorys odgrywanej postaci. Mało tego, według informatora tygodnika, gwiazdor postanowił również zadedykować rolę duchownego nieżyjącej już żonie, dzięki której lata temu postanowił się nawrócić.

Jerzy Zelnik i jego żona Urszula byli małżeństwem przez 47 lat i doczekali się razem syna, Mateusza. Choć aktor nie wychowywał się w religijnej rodzinie, dla ukochanej dwa miesiące przed ślubem przyjął chrzest - Urszuli zależało bowiem na kościelnej ceremonii. Jak wyznał w jednej z rozmów z portalem Opoka, później spotkał również na swej drodze duchownego, który otworzył go na wiarę. W 2011 roku Urszula Zelnik doznała rozległego wylewu, a aktor wycofał się wówczas z życia publicznego, by opiekować się żoną. Niestety trzy lata później kobieta zmarła. Choć Zelnikowie przeżyli razem prawie 50 lat, ich wspólne życie nie zawsze było usłane różami. Lata temu aktor w jednym z wywiadów otwarcie przyznał, iż zdarzyło mu się zdradzić ukochaną.

77-letni dziś Zelnik wielokrotnie opowiadał w mediach o tym, jak ważna jest dla niego wiara. W 2017 roku w rozmowie z "Dobrym tygodniem" aktor wyznał jednak, iż kilkukrotnie zawiódł zaufanie żony i złamał przysięgę małżeńską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdy, które przyznały się do zdrady. Było o tym głośno

Mieliśmy swoje wzloty i upadki. Kochaliśmy się, a jednocześnie walczyliśmy ze sobą. Niegdyś zaniedbywałem żonę. Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności - powiedział "Dobremu tygodniowi".

Zelnik przyznał się do zdrady. Po śmierci żony mówił, że nie jest zainteresowany innymi kobietami

W rozmowie z katolickim tygodnikiem Zelnik przyznał, że jego małżeństwo przechodziło poważne kryzysy. Mimo wszystko para nigdy nie zdecydowała się na rozstanie. Jak zapewnił w wywiadzie Zelnik, zawsze wierzył, że wraz z żoną powinni walczyć o swą miłość. Wspomniał również o przysiędze złożonej Bogu.

Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu, ale zawsze była we mnie świadomość, że łączy nas miłość, o którą należy walczyć. Przysięga wobec Boga zobowiązuje. Trzeba uderzyć się w piersi i przyjąć konsekwencje swoich czynów - opowiadał na łamach "Dobrego tygodnia".

Choć Zelnik w przeszłości kilkakrotnie zawiódł zaufanie żony, wygląda na to, że po jej śmierci pozostał jej wierny i zrezygnował z poszukiwania nowej miłości. W udzielonym trzy lata po śmierci małżonki wywiadzie dla "Dobrego tygodnia" aktor zapewnił, że nie potrzebuje w swoim życiu żadnej innej kobiety, gdyż wciąż jest związany z nieżyjącą Urszulą.

Jestem nadal związany ze swoją żoną, która jest w niebie. Teraz nie potrzebuję żadnej innej kobiety. Ten temat mnie nie interesuje. A jak nawet panie do mnie wzdychają, to dzięki temu będą lepiej dotlenione - stwierdził w wywiadzie z 2017 roku.

Doceniacie jego szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(128)
Szpatułka
8 miesięcy temu
Czyli chronologicznie: przyjął chrzest i już jako żonaty katolik zdradzał wielokrotnie żonę, ale po jej śmierci postanowił pozostać, na starość, jej wierny. Aha.
wPiSdu
8 miesięcy temu
Podsumowując - jak był młodszy i mu coś tam brykało jeszcze - to i on brykał. Jak się zestarzał i szanse na brykanie spadły do zera, to postanowił być "wierny" osobie, która już nie żyje, a którą wielokrotnie zranił. Zbytek łaski, panie Zielnik
Kopciuszek
8 miesięcy temu
Teraz to wiadomo że nie potrzebuje kobiety a kobiety nie potrzebują Jerzego Lata lecą i podboje się kończą
e tam
8 miesięcy temu
sPiSiał.
Katharsis
8 miesięcy temu
Dżentelman 😒
Najnowsze komentarze (128)
ren
8 miesięcy temu
Hipokryta.
Ervi
8 miesięcy temu
Teraz ma Kaczyńskiego to już kobiety nie potrzebuje.
Brawo 🤗🤗🤗
8 miesięcy temu
Ci wierząc i wyznawcy pisiorów to rozwodnicy, panny z dziećmi, rozwodnicy ale są katolikami
Brawo 🤗🤗🤗
8 miesięcy temu
Ci wierząc i wyznawcy pisiorów to rozwodnicy, panny z dziećmi, rozwodnicy ale są katolikami
Jasna cholera
8 miesięcy temu
Nie potrzebuje nikogo bo zakochany w Jarku
Rozalia
8 miesięcy temu
A gdzie się podziały te wszystkie komentarze, które dziś rano były?
Haha
8 miesięcy temu
Dopóki konar płonął i żona żyła, to zdradzał, ale po jej śmierci i w wieku 77 lat już tego nie robi. Brawo, wzór do naśladowania.
Stara kobieta
8 miesięcy temu
Klasyka, jak zwykle u katolikow grzesznikow teraz nadrabia swietoszkowatoscia!
Ola
8 miesięcy temu
Piękna kobieta. ...
1.50
8 miesięcy temu
Z taaaaaaaaaaaaaakim prowadzeniem się i z bogiem na ustach jest miejsce tylko w jednej partii, u boku "wielkiego człowieka"..hi,hi
onaa
8 miesięcy temu
Zupełnie nie rozumiem po co o tym mówi. Czy naprawdę jest się czym chwalić?
jesień
8 miesięcy temu
Nie wypominam temu panu przeszłości,,, wszyscy wiedzą!,,,,,,,,,,,,,,,ale terazniejszość i opcje, której broni jak niepodległości!
molos
8 miesięcy temu
Cóż...... ikona pisu.
MANIEK
8 miesięcy temu
PAN ZELNIK NIE POTRZEBUJE KOBIETY, BO WACŁAW OPADŁ MU JUŻ NA STAŁE.
...
Następna strona