Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Jessica Ziółek zdradza kulisy rozstania z Milikiem i sugeruje, że JĄ ZDRADZIŁ: "Powiedział, że potrzebuje przerwy. Ta przerwa miała IMIĘ"

168
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Jessica Ziółek ujawniła kolejne szczegóły zakończonej w 2021 relacji z Arkadiuszem Milikiem. 28-latka wróciła wspomnieniami do momentu, w którym ich związek zaczął się sypać.

Jessica Ziółek zdradza kulisy rozstania z Milikiem i sugeruje, że JĄ ZDRADZIŁ: "Powiedział, że potrzebuje przerwy. Ta przerwa miała IMIĘ"
Jessica Ziółek ujawnia kulisy rozstania z Arkadiuszem Milikiem (AKPA, Instagram)

Ostatnio znów jest nieco głośniej o Jessice Ziółek. Wszystko za sprawą książki, którą napisała. Była partnerka Arkadiusza Milika popełniła bowiem powieść o życiu WAG. Choć "dzieło" opowiada historię fikcyjnej postaci, naturalnie jej zakończona w 2021 roku relacja z występującym na pozycji napastnika zawodnikiem znów jest na językach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jessica Ziółek żyła w cieniu Arkadiusza Milika. Jakie teraz mają relacje?

Jessica Ziółek usilnie promuje "WAGs. Cała prawda o kobietach piłkarzy", chodząc na eventy i udzielając wywiadów. Z rozmowy na rozmowę 28-latka ujawnia coraz więcej. W najnowszym wywiadzie dla serwisu WP Kobieta opowiedziała co nieco o książce, powtórzyła, jak niegdyś całe życie podporządkowała partnerowi oraz zdradziła kulisy ich rozstania.

Jessica Ziółek ujawnia kulisy rozstania z Arkadiuszem Milikiem

Zapytana o, to kiedy poczuła, że między nią a Arkiem "zaczęło się sypać", odpowiedziała:

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że naszą relację zakończyliśmy w bardzo pozytywny sposób. Pamiętam, że przewoziłam samochód z Katowic do Neapolu, cały czas byliśmy z Arkiem w kontakcie. Pisał mi nawet, że mnie kocha. Gdy pojawiłam się w domu, czułam, że coś jest nie tak. Ale była wtedy u nas moja przyjaciółka, więc uznałam, że może ma gorszy dzień i nie chce się aż tak uzewnętrzniać - wspomina i kontynuuje:

Gdy ona wróciła do domu, Arek powiedział, że potrzebujemy przerwy. Przystałam na to, chciałam mu dać przestrzeń. Po czasie jestem w stanie o tym powiedzieć głośno - być może ta przerwa miała imię. Finalnie rozstaliśmy się, on powiedział, że to nie ma sensu. Zaakceptowałam to, bo nie widziałam innego wyjścia.

Dziennikarka była ciekawa, czy Ziółek prosiła ukochanego o jeszcze jedną szansę.

Nie prosiłam go. Zapytałam tylko dlaczego. Powiedziałam też, że jeśli jest coś, o czym musimy porozmawiać, niech mi powie. Powtarzał tylko, że potrzebuje odpocząć - zdradza, dodając: Po rozstaniu Arek bardzo mi pomagał, zachował się jak mój przyjaciel. Dziś myślę, że to było dziwne, bardziej dociekałabym prawdy.

Choć podeszła do decyzji Milika z dużym opanowaniem, podkreśla, że sytuacja nie była dla niej łatwa:

To był szok. W głowie pojawiały się różne myśli: czy jestem wystarczająca, czy on mnie naprawdę kochał, co się wydarzyło, jak wyrzucić 10 lat do kosza. Nic nie zapowiadało końca. Przez pierwsze pół roku mogłabym nie wychodzić z łóżka, uczyłam się żyć na nowo. Miałam ataki paniki, złe rzeczy się ze mną działy. (...) Po rozstaniu nie tylko straciłam życiowego partnera, ale też najlepszego przyjaciela, cząstkę siebie, wszystko... Czułam się, jakbym spadła z 10. piętra - wraca wspomnieniami do czasu po rozstaniu.

Projektantka podzieliła się też kilkoma wnioskami na temat tego, jak postrzegał ją eks:

Wiele analizowałam po tym rozstaniu. Wydaje mi się też, że Arek wyobrażał sobie mnie zupełnie inaczej, niż jestem naprawdę. I nagle, gdy ta bańka pękła, zobaczył, że nie jestem taką osobą, jaką by chciał kochać. Nigdy nie będę na siłowni 24/7, bo nie jestem takim typem kobiety. Zawsze lubiłam projektowanie, rysowanie - tłumaczy.

Jessica Ziółek zdradza, jaki jest jej obecny stosunek do Arkadiusza Milika

Jednocześnie przekonuje, że darzy byłego partnera szacunkiem i życzy mu jak najlepiej:

Mam jednak duży szacunek do tego, co było między nami. Nie da się wymazać 10 wspólnych lat. To moja historia. Nie wyobrażam sobie, aby mówić o Arku jak o największym potworze, bo to byłoby kłamstwo. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy, bo ja jestem. A skoro tak, to znaczy, że tak miało być.

Myślicie, że Arek i Agata będą wdzięczni za te słowa?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(168)
Lola
8 miesięcy temu
To już klasyk 😅 "ta przerwa miała imię". Hakiel wszedł do kanonu 🤣
Mart_start
8 miesięcy temu
Ktoś tu się chyba za dużo Hakiela nasłuchał 🙃
Ania
8 miesięcy temu
Pojawiają się tutaj komentarze, że Jessica jest mało ambitna. Zresztą bardzo często można tutaj przeczytać, gdy piszecie, że ktoś nic nie osiągnął, nie ma ambicji, nie ma czym się pochwalić. Moi drodzy, musicie zrozumieć, że nie każdy z nas posiada ogromny potencjał intelektualny. Często jest to wynikiem komplikacji okołoporodowych, poporodowych. Bywa, że miało na to wpływ wychowanie i otoczenie dziecka. Jak również przecież inteligencja rodziców także ma wpływ na inteligencję dziecka. Ja niestety nie jestem osobą zbyt inteligentną. Nie byłabym w stanie ukończyć studiów inżynierskich, medycznych, a pewnie i nawet prawniczych. Jestem zwykłą pracownicą biurową, której jedynymi zainteresowaniami jest czytanie książek o poszczególnej tematyce oraz nauka języka francuskiego ( co niestety idzie mi bardzo opornie ). Wielu rzeczy nie jestem w stanie opanować. Choćbym bardzo się wysilała. Czy jestem człowiekiem bez ambicji? Nie sądzę. Mam ambicje, ale może nie tak wygórowane. Po prostu jestem świadoma swoich ograniczeń intelektualnych. Proszę Was, abyście nie obrażali innych tylko dlatego, że nie robią w zyciu czegoś wzniosłego. Jessica z tego co czytam lubi rysować, chyba również studiuje psychologię. I super. To naprawdę lepsze niż zajmowanie się niczym. Robi to, na co ją stać. Może próbowała szczęścia w innych dziedzinach, ale nie wyszło. Tak bywa. Jak już wspomniałam- nie każdy z nas jest zdolnym i inteligentnym. Co nie znaczy oczywiście, że głupim!
niewierze
8 miesięcy temu
przeciez ostatnio mowila, ze to byla jej decyzja i ona chciala czegos innego od zycia, co za atencjuszka XDDD
Bleble
8 miesięcy temu
Nie rozumiem, czemu po tylu latach nagle zaczęła opowiadać o zakończonym związku, że to tak naprawdę nie było super,jak to pokazywała w sieci. Chyba kończy się kasa i dlatego nagle potrzebuje rozgłosu.
Najnowsze komentarze (168)
LeXa
6 miesięcy temu
Szkoda mi jej😔 usłyszeć po 10 latach, że to nie ma sensu, to jak dostać mokrą szmatą w twarz. Mam nadzieję, że Milik też to kiedyś usłyszy ☺️
Gość
7 miesięcy temu
Ile jest ludzi wykształconych,a z podejściem etycznym i moralnym mają mało wspólnego,wykorzystują własne stanowisko do osiągnięcia swoich celów nie licząc się przy tym z innymi.Niestety,ale przesadzenie o własnej wyższości psuje wiele osób u których kontrolę bierze wygórowane ego.Nie można osądzać człowieka po wykonywanym zawodzie,bo to nie oznacza że jest kimś gorszym bo nie zajmuje wyższego stanowiska.Moim zdaniem nie intelek o nas przeświadcza,ale inteligencja emocjonalna.
takaprawda
8 miesięcy temu
Ta Jessica przynajmniej ma kobiecą twarz, Agaton to Milik w peruce
Zzz
8 miesięcy temu
Ja też tak miałam, że po 2-3 latach związku zaczęły mi przeszkadzać różnice w naszym stylu życia. On był bardzo aktywny, ciągle chciał coś robić, ja jestem typem domatora. Na początku zakochanie w samej osobie przykrywa takie różnice, ale później gdy związek się zmienia, to potrafi zacząć przeszkadzać. Teraz jestem w związku od 4 lat z facetem, który odpowiada mi temperamentem. Mamy rzeczy, które lubimy robić wspólnie i każde ma też coś tylko swojego. Nikt nikogo nie namawia na siłę na robienie czegoś na co nie ma ochoty. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają i może to i prawda, ale jednak żeby zostać razem na dłużej to lepiej jednak mieć podobne charaktery.
Zdradzony
8 miesięcy temu
Wszyscy wiedza ze agatycze latała do Milika na barabara
No way out
8 miesięcy temu
Ale grafomania 😂🫣🙈
Kazio
8 miesięcy temu
Oj, Dżesika, trzeba mu było kupić te wiersze Tetmajera...
pinky
8 miesięcy temu
kopacz to tylko kopacz czego tu się spodziewać inżyniera, naukowca, prezesa korpo?!
abcd
8 miesięcy temu
Rzadko kiedy takie związki z lat młodzieńczych trwają do gorbowej deski. Takie życie
wow
8 miesięcy temu
Poleciała klasykiem
Aggi
8 miesięcy temu
Nie przepadam za nim, a ona piękna
Leki
8 miesięcy temu
Po co to ciagle wyciaga?
Anitka
8 miesięcy temu
Facet ZAWSZE odchodzi jak ma już inną na boku. Niestety. Żaden nie odchodzi w próżnię, to muszą uzmysłowić sobie wszystkie kobiety !!! Dlatego stawiajcie na niezależność bo obudzicie się z ręką w nocniku. Takie czasy, przychodzi nuda i relacje wymieniamy jak stare telewizory i kanapy w salonie.
anna
8 miesięcy temu
Standardowo w związku. Jedna osoba robi karierę, druga ją w 100% wspiera rezygnując z własnych celów, a potem sie okazuje że ta pierwsza osoba chce przestrzeni, przerwy bo się okazuje że ma już kogoś na boku. I ta druga osoba zostaje porzucona, mimo iż się całkowicie poświęciła do związku. Daleko szukać: Cichopek, teraz Milik. I takich sytuacji jest więcej.
...
Następna strona