Spośród całego polskiego show biznesu mało jest chyba gwiazd, które zaszły obecnej władzy za skórę w takim stopniu jak Maja Ostaszewska. Poza spełnianiem się na polu zawodowym aktorka regularnie realizuje się także jako oddana społeczniczka. Angażuje się w antyrządowe protesty i wykorzystuje swoje media społecznościowe, aby unaocznić fanom, w jak poważnym kryzysie znalazła się praworządność naszego państwa.
Jak można było się spodziewać, zaraz po pokonaniu koronawirusa Maja Ostaszewska dołączyła do demonstracji, które już od ponad tygodnia co wieczór odbywają się w polskich miastach po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
W najnowszym wywiadzie udzielonym Onetowi aktorka miała okazję zdać relację z piątkowej manifestacji, która w samej tylko Warszawie miała zgromadzić aż 150 tysięcy osób. Jak sama podkreśla, większość przemarszu odbywała się w przyjaznej atmosferze.
Ta demonstracja była pokojowa. W niej jest dużo radości przez to młode pokolenie, którym ja osobiście jestem zachwycona. Emanacją ich emocji jest nie tylko siła złości, takiej słusznej złości, która jest motorem do działania, ale też poczucie humoru, dlatego tam jest często wiele radości. Przez to jest też nowa narracja, oni się śmieją z tej władzy, oni się już nie boją jakiegoś dyktatora, tylko po prostu on jest dla nich śmieszny, jest dla nich parodią samego siebie - wspomina przejęta Ostaszewska.
Niestety pokojowa demonstracja została zakłócona przez ataki chuliganów, którzy za pomocą rac i gazu łzawiącego próbowali rozpędzić protestujących.
W pewnym momencie na nas idących pokojowo w tej manifestacji, w której były kobiety, ale też wiele rodzin z dziećmi, po prostu nagle zaczęły lecieć w naszym kierunku petardy, gaz łzawiący. Petardy spadły dwa metry od nas, gaz czuliśmy, że mieliśmy załzawione oczy, ale nie byliśmy tak blisko tych wydarzeń - relacjonuje artystka.
Przypomnijmy: "Zatroskany" Tadeusz Rydzyk drży o młodych uczestników protestów: "Teraz za aborcją, a wnet ZA EUTANAZJĄ"
Zdaniem Mai zaangażowani w ten haniebny atak mężczyźni są zwykłymi desperatami.
Potem widziałam to w różnych materiałach i nagraniach osób prywatnych, na których widać, jak Antifa ruszyła ze sporą grupą protestujących, aby odeprzeć ten atak. Brawo za tą ochronę innych i odparcie tego ataku. To jest haniebne, to jest moment faktycznie klęski i upadku, gdy napada się na pokojowo protestujących ludzi, ludzi tak naprawdę walczących o wolność dla każdego. Wolność wyboru.