Margaret w ostatnim czasie przeszła ogromną metamorfozę, nie tylko jako artystka. Wokalistka na jakiś czas całkiem zniknęła z show biznesu, wzięła ślub w Peru, a na scenę wróciła z rapową płytą, w której nie ucieka od trudnych tematów z życia osobistego.
Michał Dziedzic spytał Margaret przy okazji gali Fryderyki 2021, co było impulsem do zmian.
Miałam za dużo bodźców, w pewnym momencie było za dużo pracy, za dużo Margaret, a za mało Gosi. Były też różne sytuacje zawodowe, które się wydarzały zakulisowo - wyznała.
Zobacz także: Margaret podsumowuje zmiany w swoim życiu: "Wypaliłam się. Czułam, że zjadam własny ogon"
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl