Niestrudzona Kinga Rusin myszkuje o kulach po luksusowym domu handlowym. Jej torebka kosztowała FORTUNĘ (ZDJĘCIA)
Nawet noga w ortezie nie jest w stanie powstrzymać Kingi Rusin przed rozpoczęciem polowania z okazji "Black Friday". Dziennikarka została spostrzeżona przez czujnych paparazzi podczas wizyty w słynnym domu handlowym w samym centrum Warszawy. Ma dziewczyna nosa do okazji?
Gdy akurat nie wygrzewa się na plażach Bora Bora albo nie rozprawia się z lobby myśliwskim, Kinga Rusin lubi od czasu do czasu poświęcić się nieco bardziej przyziemnym pasjom, do jakich można niewątpliwie zaliczyć modę. Gwiazda pod koniec września obwieściła, że właśnie przeszła rekonstrukcję ścięgna, dlatego ostatnie tygodnie spędziła, ucząc się poruszać przy pomocy kul. Nawet one nie były jednak żadną przeszkodą, gdy do jej ulubionego domu handlowego wleciały promocje z okazji Black Friday. Kingi nie mogło tam zabraknąć.
Paparazzi przyuważyli Kingę, gdy akurat wgramoliła się w ciepłym beżowym kożuszku i wygodnych szarych dżinsach na teren świątyni kapitalizmu. Najpierw trzeba było przebrnąć przez regały z fantazyjnym obuwiem. Później krótka przejażdżka windą i relaks na piętrze kawiarnianym, gdzie Kinga ściągnęła odzienie wierzchnie, odsłaniając grubo dziergany sweter i sznur pereł owiniętych wokół szyi. Wisienką na torcie była tu "skromna" nerka od Louis Vuitton za jedyne 20 tysięcy złotych.
Zobaczcie, jak Kinga sprawnie radzi sobie o kulach. Żadna promka się przed nią nie ukryje?
Po ściągnięciu grubego kożuszka Kinga odsłoniła śliczny kremowy sweter oraz sznur masywnych pereł, który zdobił jej szyję.