Trwa ładowanie...
Przejdź na
Primavera
Primavera
|

Agnieszka Hyży o macierzyństwie: "Nie boję się mówić, że bywam sfrustrowana". Zdradziła, na czyją pomoc może liczyć

60
Podziel się:

Agnieszka Hyży opowiedziała w wywiadzie z Pudelkiem, jak odnajduje się w patchworkowej rodzinie. Dała do zrozumienia, że bycie matką jest czymś wyjątkowym, czego nigdy nie żałowała, jednocześnie przyznając, że bywa zmęczona. Jak radzi sobie z rutyną?

Agnieszka Hyży o macierzyństwie: "Nie boję się mówić, że bywam sfrustrowana". Zdradziła, na czyją pomoc może liczyć
Agnieszka Hyży, Grzegorz Hyży (AKPA)

Agnieszka Hyży i Grzegorz Hyży stanowią jedno z bardziej zgranych, a przede wszystkich bardziej skrytych małżeństw w polskim show biznesie. Medialnie niewiele pisze się o ich związku, chyba że do powiedzenia na ten temat ma coś Maja Hyży.

Prezenterka i wokalista pobrali się osiem lat temu w Rzymie, a dwa lata temu na świecie pojawił się ich syn Leon. Małżeństwo stara się więc każdego dnia odnajdywać w nietypowej rzeczywistości, w jakiej przyszło mu żyć - Agnieszka ma córkę z poprzedniego związku, a Grzegorz dwóch synów. W jednej z ostatnich rozmów z reporterką Pudelka dziennikarka próbowała wyjaśnić, jak wygląda jej codzienność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Agnieszka Hyży nie owija w bawełnę: "Jestem zmęczona i bywam sfrustrowana i poirytowana"

Agnieszka Hyży o posiadaniu dużej rodziny: "Nie boję się mówić, że jestem zmęczona"

Agnieszka Hyży nie ukrywa, że macierzyństwo czasem daje jej w kość. Jest jednak wdzięczna za to, czym obdarzył ją los.

Powiem tak, szewc bez butów chodzi i chociaż wszyscy mówimy o dobrym życiu i żeby mieć chwilę dla siebie, to u mnie jest z tym wielki problem. Jesteśmy dużą rodziną i nasze życie kręci się głownie wokół dzieci, które wszystko determinują. Rodzice często muszą zrezygnować z siebie na rzecz dzieciaków, ale ja nad tym nie ubolewam. (...) Nie boję się natomiast mówić, że jestem zmęczona, że bywam sfrustrowana, że jestem poirytowana, zresztą po mnie to widać od razu.

Agnieszka Hyży zdradza, kto pomaga jej wychowywać dzieci

Prezenterka Polsatu jest wdzięczna przede wszystkim swojej mamie oraz teściowej - gdyby nie ich nieoceniona pomoc, jej oraz Grześkowi byłoby znacznie trudniej.

Z mężem walczymy też o to, żebyśmy mieli chwilę dla siebie - na przykład 24 godziny spędzamy sami ze sobą. Mamy fantastyczne babcie, które wspierają i rozumieją, że my też tego potrzebujemy. (...) Jeśli ma się zaangażowane i dyspozycyjne babcie, to jest coś nieocenionego. My też mieliśmy szczęście do niań, które zawsze oddawały serce naszym dzieciom i bardzo nas wspierały. Ale wiadomo, babcia to babcia.

Doceniacie jej szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(60)
Dżin
12 miesięcy temu
a moje dzieci mają dwie babcie i niestety nie mogę liczyć na ich pomoc nawet bardzo okazyjną. ja całe dzieciństwo spędziłam u dziadków, wszystkie choroby, ferie, wakacje, dzięki temu rodzice mogli się pochwalić nieprzerwanym 35 letnim stażem pracy. niestety ja nie będę mogła tego samego powiedzieć o sobie.
Gggg
12 miesięcy temu
Malo atrakcyjny ten Grzegorz
Babunia meczu...
12 miesięcy temu
Najlepsze są babcie które pomagają, a potem wydzwaniają do całej rodziny, jakie to zmęczone, schorowane a jeszcze się musiała wnukiem zajmować. Potem na imprezie rodzinnej wszyscy patrzą na ciebie jak na kata. Na końcu okazuje się ze to były 2h opieki nad dzieckiem w ciągu 2 miesięcy. Ale jaka ta babcia była umęczona i pewnie z jej opowieści wynika ze codziennie po 10 h się zajmowała.
Tytyy
12 miesięcy temu
Babcie i dziadkowie nie mają obowiązku wychowywać cudzych dzieci. Od tego są rodzice.
Tak
12 miesięcy temu
Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej kobiety. Znana z tego ze jako nastolatka chodziła z Mroczkiem a teraz ma znanego męża.
Najnowsze komentarze (60)
Jaa
12 miesięcy temu
Twoje dziecko = Twoj problem. Nikogo innego.
Hhjk
12 miesięcy temu
A kto to jest ????
Kola
12 miesięcy temu
I dobrze mówi a nie jak "piękna",nigdy nie zmęczona Kaczorowska
tegoi
12 miesięcy temu
Nie widać tu uczucia. Już przeszło jak poprzednie? Chyba z Mroczkiem miałaby więcej szczęścia. Ach te gwiazdorskie zapędy.
Nie wiem
12 miesięcy temu
Kto to ?
Xyz
12 miesięcy temu
Co jak co ale okulary fajne
Danka
12 miesięcy temu
Pani Agnieszka to chyba nie ma wiele do powiedzenia w tym związku,on wygląda na bardzo niesympatycznego gościa i zarozumiałego.
gość
12 miesięcy temu
Mnie jako dziecko moje babcie nie wychowywały,bo i im niek dzieci nie wychowywał same musiały się napracować przy wychowywaniu.Moja mama wraz z tatą nas wychowywali, włożyli w to wiele wysiłku,na tyle dużo,że mpich dzeci nie wychowyawali dziadlowie ani żadna z babć i nie mam o to żalu do nikogo,może trochę do męża że się słabo angażował i za mało mnie wspierał w wychowywaniu naszych dzieci,ale staram się nie żyć żalami.Miałam świadomość,że wychowyawanie dzieci należy do rodziców a babciom pozwoliłam żyć ich własnym życiem ,swoje dzeci już wychowały ,mocno się natrudzły i uznałąm,że mają prawo do swojego,innego jeszcze życia.Nie miałam oczekiwań i nie mam teraz żadnych roszczeń do nich.Zauwazyłam też w życiu pewną schematyczność,że najczęściej te babcie wychowują swoje wnuki w rodzinie których, ich mamom wychowywały dzieci, też ich własne mamy.Nierzadko takie mamy, które same nie nawychowywały się solidnie własnych dzieci bo wychowywały po częścic matki ich i teściowe,takie mamy nie wiedzą jakim ogromnym trudem, jest rzeczywiste wychowywanie dzieci ,jeśli wychowuje się je samemu od deski do deski i czyni się to szczerze i z dużym zaangazowaniem,bo jak to mówią,"nie zrozumie syty głodnego,,," W niektórych rodzinach jest tak że kobiety same muszą się natrudzić wychowywaniem dzieci własnych,na tyle, że na wychowywanie inneych dzieci nie mają już ani zdrowia. ani siły,ani chęci i jest to badzo logiczne oraz zrozumiałe,dlatego uważam,że powielanie takiego niesprawiedliwego schematu, iż babcie wychowują wnuczęta ,nie powinno być rozpowszechniane ,bo to jest zwyczajnie, niesprawiedliwe wobec innych ,nie możemy ludzi wstawiać w jakieś sztywne swoje ramy,które niestety nie dotyczą wszystkich jednakowo,bo każdy z nas ma inną historię życia i taka schematyczność bywa wręcz raniąca uczucia ludzi ,mających inne podejście i spojrzenie na życie.Nie żyjmy jak papugi,tylko jak ludzie samodzielnie myślący i nie powielajmy bezrozumnie jakiś schematów lub nie czyńmy z ludzi kopi,bo każdy z nas jest jedynym w swoim rodzaju oryginałem ważnym i niepowtarzalnym.
elunia
12 miesięcy temu
Ta juz sama nie wie czego chce.
Aga 68 lat
12 miesięcy temu
I ja coś powiem o tych wypoczętych sześciesięcio letnich babciach.Buciki dla 40 letnich dzieci były na książeczkę zdrowia.15 tetrowych pieluszek ,kilka rozciagnietych kaftanikow i śpioszki o kolorach nie wspomnę.....Pomiedzy pieluchy folia zeby dziecko nie przesikało.Oczywiscie roczne dzieci wołały siku,bo miały mokre pieluchy.Pralka Frania,żółta woda w kranie, gotowanie w garze pieluch soki robione zarchewki, serek robiony samemu...itd.Urlop macierzyński 3 miesiace i do pracy.
Widz
12 miesięcy temu
Boże co on ze sobą zrobił wygląda tragicznie
lola
12 miesięcy temu
Najważniejsze, że są szczęśliwi, kochają się i doceniają pomoc najbliższych.
ana
12 miesięcy temu
Z czego to żyje?
🤮🤮🤮
12 miesięcy temu
Śmieszna celebrytka nie daje o sobie zapomnieć.
...
Następna strona