Trwa ładowanie...
Przejdź na
Spinner
Spinner
|
aktualizacja

Aleksandra Żebrowska UDERZA w personel medyczny: "Lekceważące teksty, poniżanie". Odpowiedziała jej położna

445
Podziel się:

Aleksandra Żebrowska zyskała popularność na Instagramie, relacjonując macierzyństwo bez cenzury. Tym razem poruszyła temat polskich porodówek. Jej wpis wywołał prawdziwe poruszenie. Słusznie?

Aleksandra Żebrowska UDERZA w personel medyczny: "Lekceważące teksty, poniżanie". Odpowiedziała jej położna
Aleksandra Żebrowska (AKPA, Instagram.com)

Michał Żebrowski i jego żona Aleksandra Żebrowska są rodzicami czwórki dzieci. Najstarszy syn Franciszek ma 13 lat, a najmłodsza córka Łucja niespełna rok. Ola często i chętnie opowiada o macierzyństwie w mediach społecznościowych. Internauci doceniają ją za szczere i niekoloryzowane wpisy oraz zdjęcia. Tym razem Żebrowska poruszyła temat porodów.

Wiele się mówi o trudnych doświadczeniach Polek na porodówkach. Traktuje o tym między innymi książka Justyny Dąbrowskiej zatytułowana "Przeprowadzę Cię na drugi brzeg". Aleksandra Żebrowska odniosła się do pozycji w ostatnim poście na Instagramie. Zdjęcie z nowonarodzonym maluchem opatrzyła długim wpisem.

Jak przyznała na wstępie, zna towarzyszący porodowi "stres, poczucie bezsilności, zmęczenia, rozczarowania, smutku, a nawet samotności".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Aleksandra Żebrowska pokazuje prawdziwy obraz macierzyństwa

Aleksandra Żebrowska o braku szacunku na porodówkach

Jako kobiecie i mamie, bardzo ciężko jest mi zaakceptować fakt, że w XXI wieku, do tej mieszanki wybuchowej tak często dolewane jest naganne zachowanie personelu medycznego - w tym lekceważące teksty, poniżanie, przekraczanie granic, a nawet łamanie prawa. Dziękuję wszystkim położnym i lekarzom, którzy są inni. Nie dziękuję tym, którym w ważnych momentach brakowało empatii, szacunku i zrozumienia (w tym księdzu, który bez pukania wchodzi na salę poporodową i oferuje spowiedź i komunię wietrzącym się kroczom) - czytamy.

W komentarzach zaroiło się od wyznań kobiet, które mają na koncie przykre wspomnienia z porodu. Głos zabrała również młoda położna. Nie ukrywa, że bolą ją wpisy jak ten Żebrowskiej. Zwróciła uwagę, że personel medyczny na co dzień również musi borykać się z trudnym zachowaniem ze strony pacjentów.

Położona odpowiedziała Aleksandrze Żebrowskiej

Okej, czasem jestem sama świadkiem pewnej niesprawiedliwości ze strony lekarzy czy innych koleżanek, ale chciałam podkreślić i zaznaczyć bardzo mocno, że pacjentki, ich partnerzy, matki, ciotki... totalnie nie wyrażają szacunku u stosunku do nas. Spotykam się codziennie z pogardą ze strony osób, którymi czule i pełna empatii muszę się zająć. Także rozumiem, ale też chciałabym żeby mi okazywano szacunek - zaapelowała.

Żebrowska nie odniosła się komentarza położonej. Odpowiedziała jej za to Justyna Dąbrowska, autorka książki polecanej przez żonę aktora. Podkreśliła, że wszyscy marzą o wzajemnym szacunku.

Zróbmy razem wszystko, by takie historie jak te opowiedziane przez moje bohaterki już się nie zdarzały. By zawód położnej zyskał należną mu pozycję, a krzywdzące praktyki odeszły w przeszłość - podsumowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(445)
Żal
10 miesięcy temu
Wypowiedź położnej bez sensu. Pacjentki zdane są w szpitalu tylko na lekarzy i położne więc się ich słuchają. To personel robi co chce, a w okresie pandemii to już w ogóle wolna amerykanka bo nie było odwiedzin. Wtedy to sobie personel mógł jeździć słownie po pacjentach...
Sarcastic
10 miesięcy temu
Najbardziej empatyczny jest chyba mlody personel pielęgniarsko-położniczy. Niemniej jednak zastanawia fakt czemu kobiety potrafią być wobec siebie tak okropne, jeśli pozycja, pomoc innej kobiecie od nich zależy: polozna- pacjentka, szefowa-pracownica itp. To bardzo dziwne zjawisko.
Dkckck
10 miesięcy temu
Ja nie mam dzieci ale koleżanki które rodziły mówiły mi, że personel w szpitalach jest chamski. To chyba wszędzie tak jest - sprzątaczka jest ważniejsza od dyrektora,pani z dziekanatu od rektora a pielęgniarka od lekarza i ordynatora razem wziętych...
Anka
10 miesięcy temu
Mlody personel jest juz zupelnie inny,ucza ich empatii na zajeciach. Musi nastapic calkowita wymiana pokoleniowa,dopiero wtedy bedzie w miare ok. Wciaz pracuja pielegniarki/polozne pamietajace czasy komuny gdzie do pacjenta mowilo sie "niech wstanie",stad to chamstwo. Pacjenci tez potrafia byc straszni,ale kobiety rodzace sa akurat bezbronne i gdy polozna mowi do cierpiacej dziewczyny,zeby nie przesadzala,nie udawala i ciszej byla no to to juz jest cios ponizej pasa.
Ania
10 miesięcy temu
A po co do tego ksiądz
Najnowsze komentarze (445)
Maya
8 miesięcy temu
A ja nie zapomnę, jak trafiłam do szpitala przed porodem - położne, pielęgniarki były spoko, z ich strony nie pamiętam, żeby coś przykrego powiedziały czy zrobiły. Za to lekarka, która mnie badała przed porodem spojrzała na mnie, oczy jak 5 zł i komentarz "Matko, ale panią rozwaliło!" (chodziło oczywiście o rozstępy...). Kompletny-brak-empatii u lekarza, w dodatku kobiety.
dojrzała mama
10 miesięcy temu
młodym dziewczynom wydaje się że jak to taki ważny moment w ich życiu to będą fajerwerki , uniesienia i takie tam , a poród to ciężka praca, ból i cierpienie i nie przez chwile jak na filmach tylko przez wiele godzin. Wiem co mówię , jestem matką trójki dzieci i wiem że dla moich dzieci warto było. Przyznaje nie wszyscy byli sympatyczni , ale nie personel odpowiada za to że cierpiałam , tylko natura, ale co zamożniejsza może załatwić sobie cięcie cesarskie na życzenie , mnie nie było stać
Kaja
10 miesięcy temu
Też mam złe doświadczenia z porodu. Przykre. Żebrowski czesto gada bez sensu ale tu ma rację.
Ania
10 miesięcy temu
Nie wiem o czym mowa Dwa razy rodziłam i sobie chwalę personel i żeby nie było rodziłam w dwóch różnych szpitalach i na fundusz NIE PRYWATNIE
Zoja
10 miesięcy temu
To nie służba zdrowia jest chora i nie dofinansowana,ale personel medyczny jest bardzo niemiły i bardzo zle traktujący pacjentów
Iga
10 miesięcy temu
Trzeba zapłacić żeby rodzic po ludzku , 2 porody w tym jeden koszmarny przez chamskie i lekceważące zachowanie lekarzy oraz brak zainteresowania ze strony położnych , cholerna klinika na Polnej w Poznaniu , a już wyciskanie dziecka i skakanie na brzuch to była wisienka na torcie
rybka
10 miesięcy temu
mój pobyt w szpitalu był ciężki z wielu powodów ale nie o tym. Był personel ludzki ale i wredne baby. jedna na nocnej zmianie powiedziała że nie da mi mleka dla dziecka jeśli nie założę maseczki!!! godzina 2 czy 3 w nocy, pusto na korytarzach , maseczka to była ostatnia rzecz o której myślałam, do tego jeszcze mina i ton jędzy. Potem przyleciała z pyskiem co się tu dzieje dlaczego dziecko płacze w nocy , tylko w tym pokoju... bo właśnie było głodne. Modliłam się żeby mnie wypuścili do domu, nie była to tylko ta sytuacja. Dodam ,że szpital chwalił sie jaki to jest super....o moim pobycie mogłabym napisać książkę. Mam traumę , byłam nawet u psychiatry który ze zdziwieniem wysłuchał mojej historii ... Pozdrawiam wszystkie miłe położne i ludzkich lekarzy.
Nick jest moj
10 miesięcy temu
A ja trafiłam dobrze 3 razy. I młode położne i starsze były do rany przyłóż. Jak się im zaufa, to podadzą wodę, poczekają, zrozumieją ze czegoś po prostu w danym momencie nie da się zrobić bo aż tak boli (np podnieść nogi) że trzeba krzyczeć bo aż tak boli. Cześć kobiet musiała mieć strasznego pecha. Wiadomo, mają poczucie humoru i czasem może coś tam powiedzą, ale jak się podejdzie z luzem (wiem ze ciężko się śmiać jak boli) to się okazuje ze to żart i są na prawdę miłe, fajne i sympatyczne. I tak na prawdę też strasznie im zależy by wszystko było ok. I z dzieckiem i z mama.
Nokia
10 miesięcy temu
A ja miałam problem z karmieniem syna piersią, zrobiło mi się zapalenie piersi, dzwonię do poradni laktacyjnej a pani mi mówi, że mam przyjść za 2 tygodnie!!!!!!!!
sfs
10 miesięcy temu
Jestem w stanie zrozumieć oschłość personelu w szpitalu. Mają trudną pracę, pacjenci potrafią być okropni. Ale nigdy nie zrozumiem jak można być na tyle chamską w stosunku do pacjentki, by w obrzydliwy sposób komentować wygląd czy obrażać młodą matkę insynuując, że się kurwiła. To przekracza ludzkie pojęcie i aż nie chce mi się wierzyć jak czytam takie komentarze O.O Nie mam doświadczeń z porodówką, ale nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem wśród kogokolwiek z pracowników służby zdrowia...
OkoLOg
10 miesięcy temu
to niech Żebrowska zmieni zawód i zostanie położną. Tyle w temacie, przestanie wtedy męczyć klawiaturę i zajmie się czymś pożytecznym.
Fosc
10 miesięcy temu
Żebrowska jest zenujaca
Gabs
10 miesięcy temu
I ja uważam, że młody personel jest zupełnie inny. Miałam to szczęście, że podczas porodu były dziewczyny w wieku podobnym do mojego, ze świetnym podejściem- ALE najpierw trafiłam do dyżurki (porod rozpoczął się w nocy), pani położna była starsza i gdy ja, przestraszona zadawałam kilka pytań, co mam naszykować z papierów, co dalej bedzie, to usłyszałam: „proszę się zamknąć, proszę się już do mnie odzywać”. Nie byłam natarczywa, ogólnie jestem spokojnym człowiekiem w kontaktach z innymi. Różnice były widoczne tez po porodzie, w podejściu położnych do KP- te starsze przychodziły do nas i były teksty:” czemu nie chodziła pani do szkoły rodzenia? A, jednak pank chodziła? To było się uczyć, nie paznokcie oglądać”. Koleżanka z łóżka obok miała problem z karmieniem i po tych tekstach całkiem się poddała. Na szczęście doradczyni laktacyjna była koło 30., spokojnie wysłuchała, co się dzieje, obejrzała próby karmienia. Wiecie, po czasie, gdy spojrzę na to na chłodno, to myślę o wypaleniu zawodowym. Ale to bardziej złożony temat. Położna z miejskiego szpitala tak łatwo pracy nie zmieni, wiec trwa w tym, co juz ją po prostu wkurza, zamiast cieszyć.
czarny terier
10 miesięcy temu
Jedni nienawidzą drugich i wzajemnie...personel chce odwalić swoje i iść do domu,matki chcą przetrwać ten czas i iść do domu z dzieckiem to uwłaczające tak z obcymi osobami w tak intymnym momencie.Ja też odwalam swoje i biegiem do domu zamknąć się na trzy spusty i nie wyścibiać nosa,praca z ludżmi jest męcząca i ogólnie każdy stara się być miły ale tak naprawdę to nie mamy wyjścia i jakoś trzeba się tolerować...życie
...
Następna strona